Orzekając w sprawie fryzjera ukaranego grzywną za wykonanie usługi wbrew rządowemu zakazowi wydanemu w związku z epidemią, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu orzekł, że zamrożenie przez rząd działalności gospodarczej nie ma wystarczających podstaw prawnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa dotyczyła zdarzenia z kwietnia. W trakcie blokady działalności szeregu branż, m.in. rzemieślniczych, Sanepid w Prudniku ukarał grzywną 10 tysięcy złotych fryzjera przyłapanego przez policję na strzyżeniu klienta.
Przedsiębiorca nie dał za wygraną. Odwołał się do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Opolu, a w dalszej kolejności do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w tym samym mieście. Ten ostatni uchylił grzywnę a wyrok może mieć znaczenie daleko wykraczające poza jednostkowy przypadek będący przedmiotem postępowania.
„Opolski WSA uznał, że rozporządzenie w oparciu, o które wprowadzono obostrzenia dla przedsiębiorców, to niewystarczająca podstawa prawna do ograniczenia wolności działalności gospodarczej” – czytamy w serwisie Polsat News.
Z uzasadnienia werdyktu wynika, że aby skutecznie, w sposób zgodny z Konstytucją nakładać daleko idące ograniczenia dotyczące wolności i praw człowieka – takich jak prowadzenie działalności gospodarczej – nie wystarczy rozporządzenie. Rada Ministrów mogłaby postąpić w ten sposób wprowadzając stan klęski żywiołowej lub inny stan nadzwyczajny. Jak wiemy, nic takiego nie nastąpiło.
Zdaniem WSA w Opolu ustanawiając w związku z epidemią przepisy ingerujące w sferę wolnościową rząd posłużył się rozporządzeniami, zamiast ustawami. Z kolei w ramach tzw. ustaw covidowych zastosował rozwiązania zaczerpnięte z przepisów o stanach nadzwyczajnych, choć tych formalnie nie wprowadził.
„W sytuacji, gdy nie doszło do wprowadzenia któregokolwiek z ze stanów nadzwyczajnych, żaden organ państwowy nie powinien wkraczać w materię stanowiącą istotę wolności działalności gospodarczej” – ocenił sąd.
„O ile oceniane zakazy, nakazy i ograniczenia były merytorycznie uzasadnione, o tyle tryb ich wprowadzenia, doprowadził do naruszenia podstawowych standardów konstytucyjnych i praw w zakresie wolności działalności gospodarczej” – głosi uzasadnienie.
– Jeżeli to orzeczenie stanie się prawomocne, to będzie wiązać nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy i organy państwowe. To wynika z ustawy o postepowaniu przed sądami administracyjnymi, która te kwestie reguluje. Tutaj istotniejsze jest, że sądy i inne organy państwowe wiąże Konstytucja, a z Konstytucji wynika to właśnie, co stwierdził sąd w Opolu mianowicie, że ustawa na którą powołuje się rząd, stanowiąc rozporządzenia ograniczające prawa i wolności jednostek, nie jest wystarczająca, by te ograniczenia wprowadzić, i że wobec tego nie są one oparte na właściwej podstawie prawnej, a przez to konstytucyjnie niedopuszczalne – ocenił w rozmowie z portalem Interia prof. Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego.
Źródła: Interia.pl, Polsat News
RoM