Kresowiacy i ich potomkowie protestują przeciwko upamiętnieniu postaci abp. Andrzeja Szeptyckiego poprzez odsłonięcie w gmachu Uniwersytetu Wrocławskiego tablicy z jego imieniem. Zbierają podpisy sprzeciwiające się honorowaniu unickiego duchownego, który był zwolennikiem działań OUN-UPA na Ukrainie.
Pisarz Stanisław Srokowski zdecydowanie sprzeciwia się upamiętnieniu greckokatolickiego hierarchy, który nie tylko kolaborował z Hitlerem i Stalinem, ale pozostawał głuchy na apele o wezwanie do zakończenia kresowej rzezi na Polakach. Srokowski twierdzi, że w polskiej tradycji, osoby związane kolaboracją z okupantem nie mogą być upamiętniane na tym samym poziomie co osoby szlachetne i oceniane pozytywnie.
Wesprzyj nas już teraz!
Tablica została odsłonięta przez prezydenta miasta Rafała Dutkiewicza 15 listopada roku 2018. Powodem upamiętnienia lwowskiego metropolity była jego aktywność w latach 1884-1886. Wtedy przyszły duchowny studiował na Uniwersytecie Wrocławskim, a następnie obronił doktorat.
Narodowe Forum Kresowe zbiera podpisy pod protestacyjną petycją do rektora. Zdaniem Stanisława Srokowskiego to m.in. Polacy wypędzeni z Kresów odbudowali Wrocław, odtworzyli z pomocą lwowskich profesorów uniwersytet, a teraz, „w podziękowaniu”, zawisła tam tablica hańby.
Abp. Andrzej Szeptycki przez cały okres międzywojnia był przeciwnikiem polskiej państwowości. Kolaborował zarówno z Hitlerem jak i Stalinem, do których pisał wiernopoddańcze listy oraz odprawiał nabożeństwa w ich intencji. Dodatkowo wyświęcał kapłanów biorących udział w rzeziach ludności polskiej na Kresach i pozostawał głuchy na apele o wezwanie do zatrzymania straszliwego ludobójstwa.
Źródło: radiomaryja.pl
PR