6 maja 2020

Bp Edward Kawa: Pobożny wirus, który chodzi do kościoła, ale omija supermarkety

(fot. bonifratrzy)

Jeśli mamy prawdziwe zagrożenie pandemią (którego nie wykluczam), dlaczego w kościele może być do 10 osób, niezależnie od wielkości budynku kościoła, a w dużych hipermarketach i domach handlowych przebywa jednocześnie po kilkaset osób? – mówił Bp Edward Kawa, biskup pomocniczy rzymskokatolickiej archidiecezji lwowskiej w wywiadzie udzielonym o. Romanowi Łabie OSPPE. Lwowski hierarcha odniósł się w nim do bieżącej sytuacji związanej z życiem Kościoła w czasie pandemii koronawirusa.

 

Nie będę się wypowiadać na temat COVID-19 z medycznego punktu widzenia. Zastanawia mnie jednak, że w środowiskach medycznych nie wypracowano jednego kierunku działań. Wielu naukowców o światowej sławie nie popiera drakońskiej kwarantanny wprowadzonej w ich krajach, chociaż nie umniejszają powagi samej sytuacji. Jednocześnie niektóre ich wnioski są rażąco ignorowane przez państwo. Myślę, że mamy do czynienia z wielkim niebezpieczeństwem, które można opisać jako prymat ideologii nad nauką. Od samego początku ogłoszenia pandemii przez WHO rodzi się wiele pytań, na które nie otrzymujemy żadnej albo otrzymujemy bardzo mizerne odpowiedzi. Dużo paniki, strachu, a jednocześnie brak konkretnych wyjaśnień na współczesnym etapie rozwoju medycyny. Wygląda na to, że wirus rozprzestrzenia się bardziej w globalnych mediach, niż drogą kropelkową. Wydaje się, że nie powstał on bez udziału globalnych interesów środowisk wrogich Kościołowi. Wszakże podczas światowej kwarantanny życie Kościoła zostało znacznie ograniczone, zwłaszcza dostęp do Sakramentów, w szczególności do Sakramentu Eucharystii – powiedział bp Kawa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Hierarcha zauważył, że „poprzez to wydarzenie Bóg pokazał, jak powiedział niedawno kardynał Robert Sarah, kruchość człowieka, a zatem rodzaj kruchości Kościoła. Jednak Bóg chce, abyśmy byli przygotowani na podobne sytuacje, ufając Mu i mając na sobie pełną zbroję Bożą (Ef 6). Co to dokładnie znaczy? Oznacza to, że musimy chronić i rozwijać życie Kościoła w każdych warunkach i we wszystkich okolicznościach. Powtarzam, co wyznawali pierwsi chrześcijanie: nie możemy żyć bez niedzieli, bez Dnia Pańskiego, to znaczy nie możemy żyć bez Eucharystii. Kościół powinien zachować i rozwijać życie duchowe, wypracowując teraz nowe modele duszpasterstwa w kwarantannie. Nawet jeśli w przyszłości, aby zachować życie duchowe chrześcijan, trzeba będzie zejść do podziemia, to trzeba zejść do podziemia. To nie jest nowe doświadczenie dla Kościoła!”.

 

Jeśli mamy prawdziwe zagrożenie pandemią (którego nie wykluczam), dlaczego w kościele może być do 10 osób, niezależnie od wielkości budynku kościoła, a w dużych hipermarketach i domach handlowych przebywa jednocześnie po kilkaset osób? Istnieje duża różnica między obszarem bazyliki w Berdyczowie czy Zarwanicy, a powierzchnią małego kościoła na wsi. Ale w pierwszym i drugim przypadku nałożono ten sam limit – 10 osób, a w sąsiedniej Polsce [do niedawna – przyp. red. ] 5 osób. Wierni, jeśli są dobrze zorganizowani, mogą wejść do świątyni i uczestniczyć w liturgii w bezpiecznej odległości od siebie. Duże kościoły na to pozwalają. Przez całą liturgię wierni mogą nie zbliżać się do siebie i przekazywać sobie znak pokoju, kiwając głowami. Natomiast w supermarketach ludzie nieustannie przechodzą z jednej strony na drugą, dotykają różnych towarów, często bez rękawiczek ochronnych (…). Takie stanowisko państwa przyczynia się do zakorzenienia w ludziach niewłaściwego toku myślenia i wizji kościoła jako miejsca rozprzestrzeniania się wirusa. Nadmiar takich stronniczych informacji doprowadzi do tego, że nawet po kwarantannie wiele osób nigdy już nie pójdzie do kościoła. Mówiąc trochę żartobliwie, a jednocześnie poważnie: Według wielu mediów (zwłaszcza lewicowych) mamy do czynienia z pewnego rodzaju „pobożnym” wirusem, który działa nieco w dziwny sposób: chodzi do kościoła, ale omija supermarkety – stwierdził duchowny.

 

Źródło: Credo.pro

Opracowanie i tłumaczenie z j. ukraińskiego:
Marcin Więckowski

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram