Jeśli ktoś myślał, że mimo całej swojej podłości „Gazeta Wyborcza” przynajmniej w dziale sportowym pozostaje medium obiektywnym, to po kolejnym tekście Wojciecha Kuczoka musi zmienić podejście. Felietonista znów w brutalny sposób wyśmiał naród polski i wiarę katolicką, nie stroniąc przy tym od bluźnierstw.
„Niech będzie pochwalony Skoczek Polski, niech nad nim niebiosa czuwają przed igrzyskami, na igrzyskach i po igrzyskach. To za jego sprawą nieco mniej ostatnio rozpaczam nad tym, że urodziłem się Polakiem; to dzięki jego formie nieco łagodniej objawy mojego zatrucia narodem polskim (małymi literami myślanym jako wielomilionową grupą rekonstrukcyjną, co to się akurat wzięła za obchody Marca ’68)” – zaczyna swój felieton Wojciech Kuczok pokazując dobitnie, że „Gazeta Wyborcza” nie zasługuje na traktowanie jako polskie medium nawet w dziale sportowym. Co więcej, tekst pokazuje nam, że istnieje graniczące z pewnością prawdopodobieństwo zaatakowania Polski w rocznicę wydarzeń z roku 1968.
Wesprzyj nas już teraz!
Dalej w felietonie jest jeszcze ostrzej. Mamy więc słowa o womitowaniu „na biało-czerwono”, kpiny z modlitw o bezpieczny lot sportowców do Azji na igrzyska olimpijskie oraz żarty z poczucia dumy narodowej. Oczywiście wszystko – bo to „Gazeta Wyborcza” – podlane jest brunatnym, a więc faszystowskim sosem.
Kuczok odnosi się również do swoich poprzednich tekstów kpiących z pobożności polskich skoczków narciarskich. Felietonista ubolewa z powodu ostrej krytyki, jaka spadła na niego po tekście atakującym Dawida Kubackiego. Mimo tego broni swojego prawa do „spoglądania ukosem na to, co święte”.
Zaprzecza więc jakoby zaatakował Kamila Stocha i był wrogiem skoczków (przedstawia się jako fan dyscypliny). Dziennikarz „Wyborczej” nie wyklucza natomiast, że jest… wrogiem narodu polskiego.
„To już prędzej, w ogóle jestem wrogiem państw narodowych, a pojęcie narodu polskiego jest ostatnio poniewierane” – napisał Kuczok atakując również katolików. Powód? Za swój poprzedni tekst został ostro zaatakowany w mediach społecznościowych. Publicysta łączy napastliwe wpisy właśnie z wiernymi Kościoła. Uzasadnienie połączenia z katolicyzmem każdego hejtera i człowieka niepanującego nad emocjami mogłoby dziwić, gdybyśmy mieli do czynienia z innym tytułem. Ale to „Gazeta Wyborcza”. To Wojciech Kuczok.
Źródło: „GW”
MWł