Tureckie władze wprowadziły radykalny zakaz zakazujący chrześcijańskim wykładowcom i nauczycielom jakiekolwiek deklarowanie swojej wiary. Nie wolno im nawet wspominać o Jezusie Chrystusie, Kościele i Dekalogu. Tymczasem muzułmańscy nauczyciele mogą na czas codziennej modlitwy pozostawić uczniów bez opieki w szkole i oddać pokłon Allahowi.
Jak podaje portal invictory.com, powołując się na International Christian Concern, tureccy nauczyciele mają zakaz mówienia w szkołach o swojej wierze. Za złamanie takiego przepisu grozi im zwolnienie z pracy. Cytowany w publikacji nauczyciel imieniem Omer, skarży się, że traktowanie pracowników placówek edukacyjnych jest różne i zależy od przynależności religijnej. Jako przykład podał przyzwolenie dyrekcji swojej szkoły na opuszczanie miejsca pracy przez muzułmanów na czas modlitwy. Szefowi placówki edukacyjnej, w której pracuje Omer, przeszkadzała za to nawet jego obecność w grupie, do której należą pracownicy szkoły na jednym z portali społecznościowych. Gdy Omer zaczął tam pisać o swojej wierze, natychmiast został przez dyrektora usunięty z grupy pod zarzutem prowadzenia ewangelizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Kolejną osobą opisywaną w publikacji jest Mehmed, którego zwolniono z pracy po jednej z dyskusji z kolegami. W tym samym dniu pracę straciła jego żona, pracująca w innej szkole. Mehmed nie poznał oficjalnych przyczyn zwolnienia jego i żony z pracy, ponieważ nie dostał żadnej odpowiedzi od gubernatora, do którego osobiście zwrócił się o wyjaśnienie sytuacji.
Rugowanie chrześcijaństwa w Turcji dokonuje się na różne sposoby. Do świata docierają najczęściej radykalne akty przemocy, takie jak ostrzelanie kościoła św. Marii w Trabzonie w 2018 roku czy zastrzelenie ks. Andrea Santoro podczas modlitwy w tym samym mieście w 2006 roku. Gdy w lutym 2018 roku, po niedanym zamachu bombowym na chrześcijańską świątynię w Trabzonie, złapano 5 winnych zostali oni bardzo szybko wypuszczeni na wolność.
Przykładem likwidacji wszelkich oznak chrześcijaństwa jest Turecka Republika Cypru Północnego, gdzie po kościołach i klasztorach pozostały tylko gruzy. Chrześcijanie, żyjący w atmosferze ciągłego zagrożenia, często wybierają emigrację do państw, w których mogą praktykować swoją wiarę. Taki stan jeszcze nie zadowala władz Turcji, które wszelkimi sposobami starają się nie dopuścić do jakiegokolwiek zainteresowania młodych ludzi religią chrześcijańską.
Źródła: Blagovest Info, Vatican News, Invictory.org.news
JB