10 lipca 2018

Kłamliwy spektakl polityczno-medialny. Ukraina idzie w zaparte w ocenie rzezi wołyńskiej

Dwa języki i dwa różne światy – taki wniosek można wysnuć z oceny komentarzy, jakie pojawiły się w prasie ukraińskiej po obchodach 75. rocznicy rzezi dokonanej na Polakach na Kresach i w Małopolsce Wschodniej.

 

Portal telewizyjnego kanału „1+1” pisze wprost o tym, że rzeź wołyńska była odpowiedzią Ukraińców na „okrucieństwa Polaków” wobec ukraińskiej ludności cywilnej, a liczbę ofiar po obu stronach określa na około 50 tys. osób. Podobną manipulację zastosował ukraiński portal „Gordon.com”, pisząc o kilkudziesięciu tysiącach ofiar po stronie polskiej i ukraińskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Same oficjalne depesze i artykuły nie oddają jednak tego, jakimi emocjami i opiniami żyje dzisiaj część Ukraińców. Pod wspomnianym powyżej artykułem na „Gordon.com” czytelnicy portalu umieszczali swoje opinie, których część warto zacytować, aby zrozumieć, jak ukształtowana jest obecnie świadomość części ukraińskich obywateli.

 

Jeden z komentujących odwołał się do akcji „Wisła” pisząc: „Oni zapomnieli upomnieć się o akcję Wisła. Tam też było ludobójstwo i etniczne czystki”. Inny komentujący odniósł się do informacji o obchodach tragedii wołyńskiej stwierdzając, że wydarzenia te miały miejsce na terytorium Ukrainy (choć niepodległa Ukraina to dopiero 1991 rok), a Polacy „lezą do nas, dostają po zębach i wtedy zaczynają krzyczeć”.

 

Nie zabrakło również obraźliwych komentarzy pod adresem  Prezydenta RP Andrzeja Dudy za nazwanie przez niego rzezi wołyńskiej ludobójstwem i czystką etniczną. „Dudę do sił pokojowych, z zakazem wjazdu na Ukrainę. Czekamy na notę od Wjatrowycza”, pisali ukraińscy internauci.

 

Trudno jednak będzie znaleźć wspólny mianownik z szefem ukraińskiego IPN, jeżeli przy okazji rzezi wołyńskiej tamtejszy IPN, instytucja podległa Wołodymyrowi Wjatrowyczowi zauważa tylko tragedie ludności ukraińskiej, co pokazuje dobór materiałów na stronie internetowej IPN w Kijowie.

 

Przy okazji rocznicowych obchodów w ton Wjatrowycza wpisał się ukraiński prezydent Petro Poroszenko. Jak podaje „Gołos Ukrainy”, na polskiej ziemi zaapelował on o zmianę ustawy o IPN w części mówiącej o przestępstwach ukraińskich nacjonalistów. Gorszego miejsca i czasu na wskazywanie Polakom pożądanych przez Ukrainę zmian w polskiej ustawie ukraiński polityk nie mógł wybrać, co świadczy o zupełnym już zatraceniu wyczucia sytuacji i pokazuje sposób traktowania Polski przez sąsiada.

 

PK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram