31 maja 2018

Włosi mogą ponownie pójść do urn wyborczych już latem

(Fot. A. Witwicki / Forum)

Zaproponowany przez prezydenta kandydat na premiera Włoch nie uzyskał poparcia głównych partii politycznych. Przyspieszone wybory mogą odbyć się nawet nie we wrześniu – jak sugerowano wcześniej – lecz już w lipcu.

 

Włochy czekają na nowy rząd od czasu marcowych wyborów. Prezydent ostatecznie wyznaczył na stanowisko tymczasowego premiera Carla Cottarellego byłego pracownika Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Miał on przygotować wybory zaplanowane na wrzesień i budżet oraz dokumenty dla Komisji Europejskiej, dotyczące sytuacji finansowej państwa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jednak źródła zbliżone do głównych partii poinforowały o ewentualności, iż ​​prezydent Sergio Mattarella rozwiąże parlament w najbliższych dniach i wyśle Włochów do urn wyborczych już 29 lipca.

 

Perspektywa ta pojawiła się natychmiast po tym, jak Cottarelli spotkał się z prezydentem we wtorek i opuścił gabinet bez składania jakichkolwiek oświadczeń. Według wcześniejszych przewidywań, po tych rozmowach miał już ogłosić skład rządu tymczasowego.

 

Duże partie uznały, że misja nie ma szans na powodzenie i wezwały do natychmiastowego rozwiązania parlamentu. – Najlepiej jak najszybciej udać się do wyborów, już w lipcu – przekonywał senator Andrea Marcucci z centrolewicowej Partii Demokratycznej.

 

Na rynkach papierów wartościowych inwestorzy zbywają w  szybkim tempie państwowe obligacje, obawiając się, że wybory przyniosą jeszcze większe zwycięstwo partiom antyestablishmentowym i eurosceptycznym, stawiając tym samym pod znakiem zapytania przyszłość kraju w strefie euro.

Agencja ratingowa Moody’s zasygnalizowała możliwość obniżenia ratingu dla Włoch, jeśli następny rząd nie zdoła rozwiązać problemu zadłużenia.

 

Ignazio Visco, szef Banku Centralnego Italii ostrzegł, iż Włosi „nie mogą zapomnieć, że jesteśmy tylko o kilka kroków od bardzo poważnego ryzyka utraty niezastąpionego zasobu zaufania”. Dodał jednak, że nie było żadnego uzasadnienia dla zawirowań rynkowych.

 

Strateg walutowy Saxo Bank, John Hardy spodziewa się, że wkrótce przewodniczący Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghi będzie musiał interweniować, aby uspokoić rynki, tak jak to zrobił podczas kryzysu zadłużeniowego w strefie euro w 2012 roku, gdy obiecał zrobić „co trzeba”.

Finansiści obstawiają, że EBC podniesie stopy procentowe z bardzo niskich poziomów w połowie przyszłego roku.

 

Mattarella wyznaczył Cottarellego na fotel premiera, by uspokoić polityczne i rynkowe zawirowania. Za ich powstanie dwie włoskie partie antyestablishmentowe obwiniają samego prezydenta po tym, jak zawetował propozycję nominacji ich kandydata na fotel ministra gospodarki w koalicyjnym rządzie.

 

Ruch Pięciu Gwiazd i Liga Północna, najwięksi zwycięzcy w marcowych wyborach, odmówili zaakceptowania alternatywnej nominacji i porzucili plany utworzenia rządu, przechodząc z powrotem w „tryb wyborczy” i wzywając jednocześnie do impeachmentu prezydenta.

 

Inne kraje strefy euro są zaniepokojone kryzysem politycznym trzeciej co do wielkości gospodarki bloku walutowego. Prezydent Francji Emmanuel Macron bronił decyzji Mattarelliego, a kanclerz Niemiec Angela Merkel mówiła o potrzebie przestrzegania przepisów dotyczących euro.

 

Czołowi unijni urzędnicy szybko zgodzili się z komentarzem niemieckiego komisarza UE, Gunthera Oettingera, który wyraził nadzieję, że zamieszanie na rynku będzie „sygnałem [dla Włochów], że chyba nie chcą ponosić odpowiedzialności za politykę populistów”.

 

Przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker wydał oświadczenie uspokajając, że „los Włoch nie leży w rękach rynków finansowych” a Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej wezwał instytucje UE do „uszanowania woli wyborców”. – Jesteśmy tam, aby im służyć, a nie pouczać – podkreślił.

 

Nawet gdyby Cottarelli był w stanie utworzyć tymczasowy rząd akceptowalny dla rozbitego parlamentu włoskiego, inwestorzy są przekonani, że nie zdoła on uchwalić budżetu na rok 2019, co spowoduje gwałtowne wybory na jesieni.

 

Kampania prawdopodobnie skupi się na stosunkach Włoch z Unią Europejską, a w szczególności na ograniczeniach budżetowych nałożonych na członków strefy euro. Ankieta przeprowadzona przez SWG pokazała, że Liga może liczyć już na 27,5 procent głosów, czyli o około 10 punktów od wyborów. Z kolei poparcie dla Ruchu Pięciu Gwiazd spadło o trzy punkty do 29,5 procent. Obie partie miałyby jednak większość w parlamencie, gdyby zdecydowały się ponownie połączyć siły.

 

 

Źródło: euractiv.com., voanews.com.,

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram