27 stycznia 2021

Włoscy duchowni alarmują z powodu rosnącej lichwy. Rodzi się nowe niewolnictwo

(źródło: pixabay.com)

Włoscy hierarchowie ubolewają z powodu wzrostu liczby „nowych ubogich” z powodu przedłużającego się kryzysu koronawirusowego. Osoby takie mogą stać się ofiarami lichwy wykorzystywanej przez mafię. Za niespłacone długi rodziny wysyłają swoje dzieci do pracy w organizacjach przestępczych.

 

Przełamywanie nowych form ubóstwa staje się coraz bardziej naglące – oznajmił kard. Gualtiero Bassetti podczas wideokonferencji prasowej 26 stycznia. Szef episkopatu Włoch ubolewał z powodu obecnej sytuacji społeczno-gospodarczej kraju, która ujawniła szereg naglących problemów. Posiadają one charakter strukturalny i wcześniej były bagatelizowane. Kardynał przemawiając na początku zimowej sesji roboczej konferencji biskupów Włoch zwrócił uwagę na „pęknięcia” w społeczeństwie. Dodał, że wielkim zagrożeniem jest lichwa.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Krajowa Rada ds. Zwalczania Lichwy im. Jana Pawła II szacuje, że we Włoszech 3 miliony gospodarstw domowych, rodziny, jak i rodzinne firmy, a więc około 7,5 miliona osób jest niewypłacalnych. 350 tys. rodzin jest zagrożonych lichwą. Caritas alarmuje, że przybywa osób, które proszą o pomoc materialną. W ub. roku liczba „nowych ubogich” wzrosła z 31 proc. do 45 proc. w porównaniu z rokiem 2019. Na kryzysie korzystają zorganizowane grupy przestępcze, które przejmują upadłe przedsiębiorstwa. Mafie oferują lichwiarskie pożyczki zdesperowanym właścicielom. Ci, gdy nie są w stanie ich spłacić, stają się „frontmanami” kontrolowanej przez mafię firmy, zajmując się praniem brudnych pieniędzy albo sami wysyłają swoje dzieci do pracy dla mafii.

 

Kardynał wezwał rząd do niezwłocznego działania, by zapobiec pogorszeniu się sytuacji. – Oczywiste jest, że wielkodusznej solidarności wielu musi towarzyszyć wola polityczna wyjścia poza logikę środków nadzwyczajnych i tymczasową pomoc w opracowaniu prawdziwie systematycznej strategii, również po to, aby jak najlepiej wykorzystać napływające zasoby – stwierdził przewodniczący włoskiego episkopatu. – Konieczne jest zaprojektowanie nowych, zrównoważonych i innowacyjnych narzędzi, a także rozwiązań ze społecznego punktu widzenia oraz wdrożenie działań, które są bliskie sytuacjom niestabilności ekonomicznej i finansowej – zaznaczył duchowny. Wyjaśnił on, że trzeba jak najszybciej dotrzeć do osób zagrożonych lichwą i pomóc im, by przeciwdziałać niekorzystnym zjawiskom w kraju. Kard. Bassetti zachęcał do działania za pośrednictwem lokalnych instytucji, w tym parafii i fundacji przeciwdziałających lichwie, „by nikt nie został sam w obliczu wstrząsów psychologicznych, ekonomicznych i duchowych, które to wszystko powoduje, oraz aby zapobiec zbliżaniu się organizacji przestępczych”.

 

Latem 2020 roku biskupi alarmowali, że „mafijne rekiny pożyczkowe” wykorzystały spowolnienie gospodarcze, tworząc ukrytą „nową niewolę” lichwy. Biskup Giovanni D’Alise z południowej diecezji Caserta mówił, że niektórzy rodzice zostali zmuszeni do wysłania swoich dzieci, by spłaciły rodzinne długi lokalnym gangsterom. „Mówię moim wspólnotom, księżom i wszystkim tym w Casercie, którzy prowadzą interesy, wszystkim ochrzczonym, którzy bardziej aktywnie pracują dla wspólnego dobra, aby mieli otwarte oczy” – zachęcał D’Alise w eseju, który ukazał się we włoskiej gazecie „Avvernire” 12 lipca ub. roku.

 

Do dramatycznej sytuacji rodzin przyczyniły się decyzje rządu o zamknięciu kraju i zamrożeniu aktywności gospodarczej obywateli. Sytuację tę natychmiast wykorzystały grupy przestępcze, oferując zdesperowanym właścicielom biznesów, pozbawionych szansy na uzyskanie pomocy, wysokoprocentowe pożyczki. Biskup, którego diecezja znajduje się w regionie Kampania, napisał, że „na naszych oczach dzieją się rzeczy nie do pomyślenia”. Odniósł się m.in. do raportu Izby Handlowej Caserty, z którego wynika, iż lichwiarze domagali się wysyłania dzieci do pracy, aby spłacić dług rodziców. „Jeśli są synowie lub córki w wieku produkcyjnym, legalnie, dorośli lub nieletni, rekin pożyczkowy prosi ojca, aby użył ich w firmie blisko niego, ale której nie można powiązać z nim” – wyjaśniał Tommaso De Simone, Prezes Izby Handlowej. Według De Simone, lichwa w południowych Włoszech wzrosła „wykładniczo” z powodu blokady kraju. Hierarchowie przypominają, że Kościół katolicki często potępiał praktykę lichwiarską. „To poważny grzech, ponieważ zarabiasz, wykorzystując podstawowe potrzeby innych ludzi. To jest antyludzkie i antychrześcijańskie”- stwierdził biskup D’Alise.

 

„Rekiny pożyczkowe” są powiązane z Camorrą, grupą mafijną z siedzibą w Neapolu. „Teraz mam wrażenie, że wyłania się nowe niewolnictwo. Tak jak Camorra wkradła się i ukryła między nami, tak samo stało się z lichwą. Wielu pracowników jest coraz bardziej wyzyskiwanych; sięga to teraz nawet synów i córki. Chłopcy – zamiast dorosłych – są wysyłani do pracy, by spłacić długi zaciągnięte przez rodziców” – ubolewał hierarcha.

 

Arcybiskup Neapolu, kardynał Crescenzio Sepe, nazwał mafię neapolitańską „kolejną możliwą epidemią.” – Są tacy, którzy potrafią zbić fortunę w czasie epidemii – mówił w maju podczas homilii. – Ruszmy się, interweniujmy natychmiast, ponieważ półświatek jest szybszy niż nasza biurokracja! Camorra nie czeka! Do nas należy pozbycie się wszystkich organizacji [przestępczych]. Musimy przezwyciężyć i potwierdzić prawo do nadziei – kontynuował kardynał Sepe.

 

Neapolitańska mafia pożycza pieniądze zarobione na m.in. handlu narkotykami. – Kiedy pieniędzy nie można zwrócić, Camorra to wykorzystuje. Za pieniądze Camorra może przejąć zarządzanie biznesem. Od tego momentu Camorra będzie wykorzystywać tę firmę jako kanał do prania własnych nielegalnych pieniędzy – tłumaczył policjant z Neapolu Alfredo Fabbrocini. De Simone powiedział, że rekiny pożyczkowe często mają „twarz przyjaciela, dobroczyńcy, który pomaga ci, gdy wszyscy inni cię zawodzą. Daje Ci pieniądze od razu, kiedy ich potrzebujesz. Dopóki masz majątek, lichwiarz daje pożyczki, które trudno spłacić nie tylko z powodu bardzo wysokiego oprocentowania, ale dlatego, że gdy w kwarantannie nie masz dochodu, to potrzebujesz kolejnej pożyczki. Z jednej spłacasz dług, z drugiej żyjesz” – tłumaczył.

 

Dla biskupa D’Alise źródłem problemu lichwy jest brak poszanowania ludzkiej godności. Z tego powodu włoski hierarcha porównał to do problemu rasizmu w Stanach Zjednoczonych. „W obu przypadkach osoba jest bezwartościowa” – komentował. Odpowiedzią Kościoła musi być „skuteczna solidarność”, która może uznać tę godność i wspierać najbardziej potrzebujących – dodał.

 

Źródło: catholicnewsagency.com, catholicworldreport.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram