1 sierpnia 2017

Władza będzie dyktować co wolno myśleć. Oto „moralność” w lewackim wydaniu

(fot. REUTERS/Philippe Wojazer/FORUM)

Pod obrady francuskiego Zgromadzenia Narodowego trafiła, zapowiadana w kampanii wyborczej Emmanuela Macrona, tzw. ustawa o umoralnieniu życia politycznego. Brzmi to bardzo intersująco, problem w tym, że akurat moralność jest w niej nieobecna.

 

Analizując nowe prawo łatwo można dojść do wniosku, że we Francji lepiej robić przekręty finansowe niż śmiało i jawnie wypowiadać swoje poglądy, które są sprzeczne z obowiązującą poprawnością polityczną i z nową ustawą „umoralniającą”. Przewiduje ona bowiem, że wszystkie osoby skazane za rasizm, antysemityzm, negacjonizm, ksenofobię, homofobię i inne „przestępstwa” swojego myślenia, zostaną pozbawione na 10 lat biernego prawa wyborczego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Co ciekawe, mimo kontrowersyjności tego prawa, deputowani prawicowego Frontu Narodowego w większości nie zabierali głosu. Jedynie Emmanuelle Ménard ostrzegł przed tą ustawą, która zamknie ustaw wszystkim inaczej myślącym niż dominująca władza i w konsekwencji „wytrzebi wypowiedzi, a następnie wolność słowa”.

 

Z nowego prawa zachwycone są wszelkiej maści lewicowe i lewackie  stowarzyszenia. Międzynarodowa Liga Przeciw Rasizmowi i Antysemityzmowi (LICRA) wydała komunikat stwierdzając: „Został zrobiony historyczny krok wraz z przyjęciem artykułu 1 ustawy o zaufaniu w akcji publicznej” przez Zgromadzenie Narodowe. Wprowadza on karę pozbawienia na 10 lat biernego prawa wyborczego dla osób skazanych za: obrazę publiczną o charakterze rasowym, obrazy publicznej o charakterze homofobicznym, zniesławienie publiczne o charakterze rasowym, zniesławienie o charakterze publicznym homofobicznym, prowokację publiczną do dyskryminacji, nienawiść lub agresję o charakterze rasowym, prowokację publiczną, nienawiść lub agresję o charakterze homofobicznym, apologię zbrodni wobec ludzkości, kontestowanie zbrodni wobec ludzkości, dyskryminację. Chodzi o historyczny postęp w walce przeciw rasizmowi – deklaruje LICRA.

 

Jej przewodniczący, Alain Jakubowicz stwierdził z kolei, że „Rząd zaproponował przywrócenie zaufania między Francuzami i ich wybranymi przedstawicielami, a ograniczając problem do kwestii finansowych, ale aby być uczciwym nie oznacza tylko przestrzegać reguł ministerstwa finansów. To także być w zgodzie z Deklaracją Praw Człowieka i Obywatela. W kwestii degradacji moralnej, zamach na godność debaty demokratycznej i stracenie zaufania w wypowiedzi publicznej oznacza, że  rasista równy jest osobie skorumpowanej. Te sama kara musi być zarezerwowana tak samo dla pierwszego jak i dla drugiego” – przekonywał.

 

Jakubowicz wyraził słowa uznania dla deputowanych, którzy z inicjatywy LICRA zgłosili poprawkę do ustawy o moralizowaniu życia publicznego. Przesłanie tego prawa jest jasne: Republika Francuska deklaruje, że nazwiska rasistów, antysemitów, negacjonistów, homofobów nie mają miejsca na listach wyborczych. I to władza będzie ustalać, kto nimi jest.

 

FLC

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 100 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram