5 lipca 2012

Pół funta na głowę to dużo?

(fot.AlanEisen/commons/creative)

Brytyjscy podatnicy wsparli monarchię w zeszłym roku sumą wynoszącą ponad 32 miliony funtów. To o 200 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Kwota obejmuje między innymi pensje pracowników pałacowych, podróże, czy utrzymanie nieruchomości – wyliczyła brytyjska bulwarówka „Daily Mail”, twierdząc przy okazji, jakoby utrzymanie monarchii nie było tanie, i złośliwie określając przeznaczenie wspomnianej kwoty na „przyjęcia w ogrodach, utrzymanie zamków i zabawianie mężów stanu”. Najwyraźniej wedle rozumowania gazety najtaniej byłoby zamki po prostu zburzyć.

 

Tymczasem, choć kwotowo wydatki wzrosły, to w ujęciu realnym zanotowano ich spadek. Udało się to między innymi dzięki zamrożeniu płac wszystkich pracowników zarabiających powyżej 21 tysięcy funtów rocznie oraz wygenerowaniu większych dochodów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Największe koszty (ponad 70 procent.) stanowią wynagrodzenia dla personelu rezydencji królewskich, które w zeszłym roku spadły o 100 tys. funtów, do 13,6 mln funtów. Podatnicy zapłacili też m.in. 6,1 mln funtów za podróże rodziny królewskiej oraz 12,2 mln funtów za utrzymanie samych siedzib. Są one wszelako z jednej strony dziedzictwem kulturowym kraju, a z drugiej obiektami, które pod określonymi warunkami jak najbardziej można zwiedzać, i przynosi to, jak wiadomo, spory dochód. Inną kwestią jest, iż dzieląc owe 32 miliony pomiędzy 62 miliony poddanych Zjednoczonego Królestwa wychodzi rocznie 50 pensów na osobę, podczas gdy obywatele Rzeczypospolitej na utrzymanie kancelarii prezydenta, mieszczącej się, żeby przywołać tylko jedno porównanie, gdyż w przypadku innych mogłoby być jeszcze gorzej, w zdecydowanie mniej prestiżowych lokalizacjach, płacą… prawie funta rocznie. A przecież transmisje z otwierania obrad sejmu przez panią marszałek nie przyciągają do telewizorów kilku miliardów ludzi.

 

Warto też dodać, iż w drugim kwartale bieżącego roku, PKB Wielkiej Brytanii, która na szczęście dla siebie nie daje robić z siebie totalnego, jak niektóre kraje, poletka doświadczalnego dla socjalistów z Brukseli, wzrosło o 1,2 proc. To najszybszy wzrost od dziewięciu lat. Zatem może tych zamków jednak, ku rozczarowaniu lewicowych bulwarówek, nie zburzą, a JKM zachowa zarówno status głowy państwa, jak i własną głowę.

 

Piotr Toboła

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram