31 stycznia 2019

Witold Gadowski: sens to antidotum na współczesny marksizm

(Witold Gadowski, Źródło: gadowskiwitold.pl)

Jednym z najpoważniejszych problemów, które stanęły przed marksistami (…) było właśnie pytanie sens, i to zarówno o jednostkowy sens życia, jak i o sens działania całej zbiorowości. Nie poradzili sobie z tym do dziś – pisze na łamach „Niedzieli” dziennikarz i publicysta Witold Gadowski. Jednocześnie przekonuje, że – szeroko pojęty współczesny marksizm chcąc zbawiać świat, nie posiada odpowiedzi na najbardziej nurtujące człowieka pytania.

 

Zdaniem Gadowskiego, współczesna lewica stara się z publicznego dyskursu w ogóle usunąć tak istotne z perspektywy ludzkiej egzystencji kwestie jak pytania o istnienie Boga czy cel życia człowieka. „Sens życia kryje się więc (według marksistów) w doznawaniu przyjemności i zaspokajaniu popędów. Nawet jednak w tak okrojonym świecie nie potrafi sobie jednak poradzić, powodując ciągłe niedobory, deficyt poczucia bezpieczeństwa i nieustanne napięcia w społeczeństwie. W efekcie doprowadzili do powszechnej frustracji” – przekonuje.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Zdaniem publicysty, człowiek jest tak skonstruowany, że w nawet najbardziej banalnych obserwacjach i faktach staramy się dostrzec ich sens. To właśnie to pragnienie, „swego rodzaju tęsknota” jest przejawem tego, że „jesteśmy wszczepieni” w nadprzyrodzony układ świata, którego nie jesteśmy w stanie pojąć do końca. Pytanie o sens nie jest jednak właściwe jedynie ludziom wiary, ale też agnostykom czy wręcz „zawodowym przeciwnikom Pana Boga”.

 

„Marksiści – ci współcześni magicznie odżegnujący się od marksistowskich definicji, jak diabeł od świeconej wody – lubią stroić się w obrońców czegokolwiek (…) bronią wszystkiego i wszystkich z jednym wyjątkiem: w ich systemie nie ma miejsca dla chrześcijaństwa a w szczególności dla religii katolickiej. Skąd taka zapiekłość?” – pyta publicysta.

 

Według Gadowskiego, katolicyzm jest religią, w której autentyczna wolność człowieka jest sprawą fundamentalną. A marksiści „najbardziej na świecie” nienawidzą prawdziwej, autentycznej wolności. „Lud dla marksistów jest zbyt ciemny, aby można go było zostawić samemu sobie, należy go uświadamiać”. Publicysta zaznacza, że marksizm jest tak intelektualnie niewymagający, że w jego wdrażaniu nieodzowna jest przemoc, czy to fizyczna czy też dużo bardziej niebezpieczna: umysłowa, sprawowana za pomocą kontroli kultury. Odbija się to nie tylko na przejęciu ośrodków kulturowych, ale także dzięki uderzeniu w rodzinę, która jest skuteczną odtrutką na marksizm. Dlatego pragnieniem kulturowych marksistów jest wychowanie „nowego człowieka”, rzekomo wyzwolonego od tradycyjno-rodzinnych więzów.

 

„Tymczasem życie przemija i nawet stworzenie sztucznych form jego podtrzymywania nie odpowie nam na pytanie o sens jego przemijania. Marksiści nie radzą sobie z tym problemem i starają się go przemilczeć (…) zabobonne myślenie w stylu: jeżeli o czymś nie będziemy mówili, to tego czegoś nie będzie! – jest zwykłą magią i zaklinaniem świata. Zwróćcie uwagę na fakt, że jak gwiazda, celebryta się zestarzeje, to po porostu ląduje w jakiejś pustce” – konkluduje.

 

Źródło: „Niedziela”

PR

 

 

    

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram