8 maja 1664 roku na Łysej Górze, u stóp której położona jest wieś Radecznica, objawił się św. Antoni. Było to pierwsze objawienie świętego z Padwy na terenie Polski.
13 czerwca Kościół wspomina Antoniego Padewskiego. Święty wpisał się w historię naszego kraju objawiając się ubogiemu Szymonowi na Łysej Górze, koło Radecznicy. Stało się to 8 maja 1664 roku. Święty przemówił tymi słowy:
Wesprzyj nas już teraz!
Jam jest św. Antoni mam to z woli Najwyższego Pana, abym tobie opowiedział, iż na tym miejscu Chwała Boga Najwyższego odprawiać się będzie. Przeze mnie chorzy, ślepi, chromi i różnymi dolegliwościami utrapieni, znajdować i otrzymywać będą pociechy swoje. Chorzy zdrowie, ślepi wzrok, chromi chód, zgoła wszyscy uciekający się na to miejsce, bez łaski nie odejdą.
Szymon, który dostąpił zaszczytu rozmowy ze świętym, na co dzień zajmował się tkactwem. Tak właśnie w historii utrwalił się przekaz o „Szymonie Tkaczu”. W kilku objawieniach św. Antoni przekazał Szymonowi życzenie, by właśnie na Łysej Górze powstała świątynia. Obiecał, że w tym miejscu wierni otrzymają od Boga liczne łaski. Objawienia powtórzyły się u stóp góry, przy źródłach wodnych. Podania niosą, że św. Antoni błogosławił tę wodę.
Misja Szymona Tkacza nie była łatwa. Musiał przekonać władze kościelne i mieszkańców, że objawienia nie były wymysłem jego wyobraźni. Budowa świątyni, to kolejny niełatwy krok.
Początkowo w miejscu objawień stanął krzyż, a z czasem przybywało pielgrzymów. Dochodziło tam też do niezwykłych wydarzeń, którym przypisano znamiona cudu. Część z nich została upamiętniona przez artystów na płótnie, o niektórych wspomniano drukiem.
W końcu, za sprawą sufragana chełmińskiego, biskupa Mikołaja Świrskiego, na górze objawień stanęła kaplica i mały klasztor. 20 czerwca 1667 roku zamieszkali w nim synowie św. Franciszka z bernardyńskiej prowincji ruskiej.
Ojcowie przyczynili się do rozniecenia kultu św. Antoniego, a góra objawień stała się miejscem coraz liczniejszych pielgrzymek. Za wstawiennictwem świętego wierni otrzymywali upraszane u Boga łaski. Były one skrzętnie dokumentowane i badane.
Dzięki temu trudowi udało się potwierdzić autentyczność objawień św. Antoniego i rozwijać działalność sanktuarium. Gwarantem byli nie tylko biskupi, ale nawet Sejm Rzeczypospolitej oraz sam król Jan III Sobieski.
Oprac. na podstawie: radecznica.bernardyni.pl
MA