Prawo i Sprawiedliwość przywróciło prawa członków partii 13 z 15 posłów zawieszonych za opór wobec „Piątki dla zwierząt”. Nie wiadomo jednak, czy decyzja zdoła uchronić kruchą sejmową większość Zjednoczonej Prawicy i czy nie czeka nas epoka rządów mniejszościowych.
Na liście odwieszonych nie znaleźli się Jan Krzysztof Ardanowski oraz Lech Kołakowski. Były wiceminister rolnictwa ostro krytykował PiS za propozycję lewackiej ustawy godzącej w interesy rolników oraz samej partii, zaś Kołakowski kilka dni temu zadeklarował odejście z ugrupowania.
Wesprzyj nas już teraz!
Sejmowa większość Zjednoczonej Prawicy jest oczywiście na tyle „duża”, że utrata dwóch posłów nie zaburzy parlamentarnej arytmetyki. Problem w tym, że odejście już 5 lub 6 parlamentarzystów stanowić będzie nie mały problem dla liderów obozu rządzącego.
Tymczasem grupa polityków upokorzonych wrześniowym zawieszeniem, a zarazem niewykluczających odejścia z Prawa i Sprawiedliwości wykracza poza dwóch, którym nie przywrócono praw członków partii. Mówił o tym chociażby Lech Kołakowski ogłaszając odejście i zapowiadając utworzenie koła. Jego zdaniem chodzi o kilku posłów, a decyzje zostały już podjęte.
Źródło: radiomaryja.pl / rmf24.pl
MWł