„Rząd planuje zamknąć szkoły i zabronić wszystkich niepotrzebnych podróży, po tym jak zorientował się, że ich pierwotny plan będzie skutkował śmiercią 250 tys. osób” – podaje brytyjski tabloid „Daily Star”. Jeżeli sytuacja będzie się pogarszać, Boris Johnson zapowiedział również odcięcie od reszty kraju całego Londynu.
Rząd Borisa Johnsona planuje jak najszybciej zamknąć wszystkie szkoły w kraju. Wydał także zalecenia omijania pubów, dyskotek i innych miejsc zgromadzeń. Zostaną wprowadzone także ograniczenia w transporcie, dozwolone będą jedynie niezbędne podróże.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeżeli będzie to konieczne, Johnson zapowiedział wprowadzenie jeszcze drastyczniejszych ograniczeń w samym Londynie, włącznie z zakazem wychodzenia na ulice. Patrząc na przyrost zakażonych koronawirusem oraz żniwo jakie zbiera wywołana przez niego choroba COVID – 19, wydaje się to nieodległą perspektywą. Krytycy brytyjskiego premiera wskazują na opieszałość rządu. Ich zdaniem, odpowiednie działania należało podjąć dużo w wcześniej.
Decyzja premiera wywołała niezadowolenia burmistrza Londynu, Sadiq Khana. Uważa on, że rząd trzymał swoje plany w tajemnicy. Z informacji przekazywanych mediom z bliskiego otoczenia burmistrza wynika, że rząd nie podał jeszcze kiedy i w jaki sposób nastąpi odcięcie Londynu od reszty kraju.
„Żyjemy w kraju wolności i jak wiecie, wielkim osiągnięciem naszych czasów jest to, że dziś nie trzeba nakładać tego rodzaju ograniczeń (…) mówię wam, nic nie zostanie wam odebrane” – podkreślał brytyjski premier. Rząd opracował też plany antykryzysowe. Minister finansów Rishi Sunak zapowiedział przekazanie 350 milionów funtów w obligacjach, grantach i ulgach podatkowych by wspomóc mały i średni biznes.
Zamknięcie Londynu będzie się wiązało z wprowadzeniem na ulice służb porządkowych. Rzecznik rządu, James Slack potwierdził, że władza „ma takie możliwości” by zatrzymać każdego mieszkańca stolicy w domu.
Liczba zakażeń w Wielkiej Brytanii osiągnęła 2626 (o 676 więcej niż dzień wcześniej), 104 osoby zmarły. Z poufnego dokumentu, do którego dotarł „The Guardian” wynikało, że bierność władz kosztować będzie śmierć 250 – 500 tys. osób, a liczba zakażonych osiągnie niemal 8 milionów.
Źródło: dailystar.co.uk / Bloomberg.com
PR
Przeczytaj również:
Filip Furman (Ordo Iuris): Brytyjskie podjeście do epidemii budzi wątpliwości etyczne
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.