Chcąc przeprowadzić ogromne zmiany społeczno-ekonomiczne, brytyjscy radykałowie, którzy bezwstydnie wykorzystują dzieci do swoich protestów w obronie klimatu, wezwali do zorganizowania „zgromadzenia obywateli”, podobnego do tego, jakie przygotowało projekt zmiany konstytucji w sprawie aborcji na terenie Irlandii.
Grupa „ekspertów” wraz z przedstawicielami wybranych organizacji obywatelskich miałaby w drodze tzw. konsensusu przyjąć serię zaleceń, które parlament zobowiązałby się poddać pod ogólnokrajowe referendum, by przeforsować zmiany w określonym kierunku.
Wesprzyj nas już teraz!
Tego typu zgromadzenia były wykorzystane do nowelizacji konstytucji w Irlandii m.in. w kwestiach aborcji.
Brytyjscy radykałowie z Extinction Rebellion, okupujący część centralnego Londynu chcą, by „zgromadzenie obywateli” kierowało polityką klimatyczną Wielkiej Brytanii.
Grupa już kolejny tydzień, uciekając się także do radykalnych działań, blokuje ruch na pięciu ruchliwych skrzyżowaniach, uniemożliwiając lub utrudniając prowadzenie biznesów, dojazd karetek pogotowia do potrzebujących, zakłócając codzienne funkcjonowanie ludzi, niszcząc przy tym mienie obywateli. Deklaruje chęć zbudowania konsensusu w sprawie radykalnej redukcji emisji dwutlenku węgla (tzw. zerowa emisja już do 2025 r.).
– Myślę, że wszyscy zgadzają się, że nasza demokracja nie sprawdziła się. Idea zgromadzenia obywateli jest radykalnym sposobem na ożywienie naszej demokracji – przekonuje Rupert Read, rzecznik Extinction Rebellion, filozof z University of East Anglia.
Przypomniał, że „eksperyment” ze „zgromadzeniem obywateli” powiódł się w Irlandii np. w budzącej wielkie spory sprawie aborcji. Tym razem, zgromadzenie ma być sposobem na podjęcie decyzji odnośnie tego, jak zrealizować cel osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla do 2025 r.
W Irlandii rząd zlecił „zgromadzeniu obywateli” sformułowanie zaleceń dotyczących polityki klimatycznej wśród szeregu innych kwestii. Doprowadziło to do referendum, które uchyliło konstytucyjny zakaz aborcji, co uruchomiło ogromną zmianę kulturową w kraju w większości, zamieszkałym przez nominalnych katolików.
Stuosobowe zgromadzenie składało się z przewodniczącego, „grupy ekspertów” i obywateli wywodzących się spośród reprezentantów tzw. społeczeństwa obywatelskiego. To oni mieli wypracować zgodę w kwestiach nowej, radykalnej polityki.
To zgromadzenie, mające pozory szerokiego zaangażowania społecznego o zapewnionej reprezentacji określonej opcji, przedstawiło 13 zaleceń. Obejmowały one m.in. wprowadzenie wyższego podatku węglowego, nowych obciążeń dla obywateli itp. Przygotowano raporty, a następnie irlandzka parlamentarna komisja ds. działań klimatycznych zatwierdziła większość propozycji zawartych w tych raportach. „Zgromadzenie obywateli” spotkało się po raz pierwszy w październiku 2016 r.
Brytyjscy radykałowie chcą podobnego rozwiązania, tyle że planują zdekarbonizować gospodarkę w ciągu zaledwie sześciu lat. Podobne zgromadzenie miałoby się odbyć w sprawie przełamania impasu wokół Brexitu.
Członkowie „zgromadzenia obywateli” są proszeni o zajęcie kompromisowej postawy i przedstawienie praktycznych zaleceń dla posłów.
Tak zwani eksperci prowadzą dyskusje w małych grupach i przyjmują konkretne zalecenia poprzez serię głosowań. Tak naprawdę to reprezentanci różnych think-tanków, zakładanych przez wpływowych biznesmenów nadają kierunek toczonym debatom, a pozostali uczestnicy zgromadzenia mają nadawać pozory szerokiej zgody publicznej co do proponowanych zaleceń dla polityków.
Osoby biorące udział w zgromadzeniu są dobierane po uwzględnieniu wieku, płci, pochodzenia etnicznego, klasowego itp. Liczba zaangażowanych członków może się różnić. Niedawne „zgromadzenie obywateli” utworzone w celu zbadania systemu opieki społecznej w Anglii liczyło 47 członków. W Wielkiej Brytanii i innych krajach, w tym Australii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, zgromadzenia i inne podobne mechanizmy są wykorzystywane do rozwiązywania wielu złożonych problemów.
Jednym z najważniejszych wydarzeń, jakie miały miejsce w ostatnich latach, było zgromadzenie utworzone przez parlament irlandzki w celu rozwiązania problemu aborcji. Zespół 99 osób, po zwołaniu w Dublinie serii weekendowych spotkań, wydało zalecenia dotyczące nowego ustawodawstwa. Następnie przeprowadzono referendum.
W swoim artykule wstępnym „Guardian” argumentuje, że „zgromadzenie obywateli” powinno zbadać opcje dla Brexitu. Parlament miałby umieścić proponowane zalecenia w pytaniach referendalnych w tym lub następnym roku.
Organizacja Compass, która w zeszłym miesiącu podpisała list wzywający do zorganizowania zgromadzenia obywateli w sprawie Brexitu, postulowała, by gremium składało się z 500 przedstawicieli społeczeństwa.
Neal Lawson, przewodniczący Compass mówił: – Parlament szybko osiąga impas. Nadszedł czas, aby przekazać decyzję panelowi dyskusyjnemu obywateli, by zdecydować, jaki jest najlepszy sposób rozwoju kraju.
Źródło: climatechangenews.com, guardian.co.uk, rebelion.earth.com.
AS
