Spodziewanie się narodzin potomstwa bądź skorzystanie z urlopu macierzyńskiego dla wielu brytyjskich kobiet jest najkrótszą drogą do utraty zatrudnienia bądź degradacji. Presja wywierana na młode matki przyczynia się w dużym stopniu do powiększenia skali zabójstw dzieci poczętych.
Korespondentka serwisu Vatican News Elżbieta Sobolewska-Farbotko opisuje realia ukazane w oficjalnym raporcie rządowym. „W Wielkiej Brytanii rośnie tendencja do dyskryminacji kobiet w miejscu pracy ze względu na macierzyństwo. Szykany, degradacja, a nawet zwalnianie stały się powszechne w ostatnich latach” – czytamy w materiale.
Wesprzyj nas już teraz!
Z informacji wyłania się obraz coraz mniejszej tolerancji dla potrzeb i oczekiwań kobiet starających się pogodzić pracę zawodową z życiem rodzinnym. „W 2018 roku rekordowa liczba ponad 200 tysięcy kobiet zabiła swoje dzieci, m.in. z powodu zagrożenia utratą miejsca pracy. Poziom aborcji rośnie zwłaszcza w grupie kobiet po 30. roku życia oraz wśród tych, które są już matkami” – pisze reporterka.
Według rządowych przewidywań, tylko w ciągu jednego roku aż 54 tysiące kobiet może stracić dotychczasową posadę na rzecz mniej atrakcyjnej bądź wręcz pożegnać się z miejscem zatrudnienia tylko dlatego, że zamierzają urodzić dziecko lub poprosić o urlop macierzyński.
Oficjalne dane mówią, iż ponad trzy czwarte kobiet w ciąży oraz tych, które niedawno wydały na świat swe dzieci, są dziś dyskryminowane albo źle traktowane w środowisku zawodowym. Jeszcze 15 lat temu podobne doświadczenia były udziałem mniej niż połowy Brytyjek.
Źródło: VaticanNews.va
RoM