Brytyjski sąd apelacyjny unieważnił decyzję Sądu Najwyższego o podtrzymaniu wydalenia studenta Felixa Ngole z Uniwersytetu w Sheffield. Brytyjczyk został usunięty z uczelnianego kursu za podawanie cytatów z Pisma Świętego dotyczących grzesznej natury czynów homoseksualnych. Zdaniem komentatorów, wyrok stanowi precedens, który umożliwia chrześcijanom publicznie powoływać się wyznawane wartości bez obaw o swoją karierę.
W 2016, pracownik socjalny Felix Ngole został usunięty z kursu odbywającego się na Uniwersytecie w Sheffield. Powodem usunięcia była krytyka homoseksualizmu umocowana w cytatach z Pisma Świętego. W 2015 roku wdał się w dyskusję na Facebooku pod postem dotyczącym decyzji jednego z amerykańskich urzędników, który odmówił zarejestrowania homoseksualnego związku. W swojej argumentacji, Felix użył cytatów z Pisma Świętego określających zachowania homoseksualne jako grzech.
Wesprzyj nas już teraz!
Kilka miesięcy później na studenta złożono anonimowy donos, na podstawie którego został usunięty z kursu. W oświadczeniu podano, że Ngole „naraził profesję pracownika socjalnego na utratę reputacji”. Ukończenie prowadzonych przez uczelnię zajęć było niezbędne do otrzymania odpowiedniego stanowiska. Komisja przesłuchująca nie przyjęła argumentacji dotyczącej powołania się na poglądy wynikające z wiary. Powiedziano mu, aby wyrzekł się swoich poglądów (i w domyśle wiary) jeżeli chce kontynuować swoją karierę.
W 2017 roku student wniósł sprawę do Sądu Najwyższego. Ten zaś orzekł, że władze uczelni rzekomo działały zgodnie z prawem. Ngole jednak odwołał się od wyroku. Na wczorajszej rozprawie apelacyjnej sędziowie orzekli na korzyść studenta. Oceniono, że postępowanie dyscyplinarne było przeprowadzone wadliwie i niesprawiedliwie.
Zdaniem wielu komentatorów, wyrok sądu apelacyjnego stanowi precedens, na podstawie którego chrześcijanie nie będą musieli obawiać się swoich poglądów w obawie przed utratą pracy. „Decyzja sądu jest rezultatem rozwoju prawa. Od teraz jest oczywiste, że Chrześcijanie mają legalne prawo do wyrażania poglądów wynikających z Biblii w mediach społecznościowych i wszędzie w przestrzeni publicznej bez obaw o swoją karierę” – podaje portal Christian Concern.
Źródło: christianconcern.com / nczas.com
PR