— Potwierdzam, że przygotowuję petycję do zabójstwa z wnioskiem do prokuratury w Rzymie – oświadczył włoski senator i zdeklarowany katolik, Simone Pillon.
Alfie Evans, który zmarł w sobotę nad ranem, w szpitalu dziecięcym w Liverpoolu, kilka dni przed śmiercią otrzymał obywatelstwo włoskiego. Włosi chcieli ściągnąć go do szpitalu w Rzymie, by tam zapewnić mu właściwą opiekę paliatywną. Anglicy z początku bowiem odmawiali pomocy Alfiemu.
Wesprzyj nas już teraz!
Po śmierci Alfiego Włosi nie odpuszczają. Senator Pillon, prawnik i zdeklarowany katolik, chce wyjaśnić śmierć dziecka. A skoro było ono Włochem, polityk zdecydował złożyć specjalną petycję do prokuratury w Rzymie.
Pillon nie jest sam. Ma za sobą poparcie zespołu prawników włoskich i angielskich, który spotkał się niedawno na naradę. W spotkaniu uczestniczyli m.in. Biskup Capri ks. Francesco Carvina, dzięki któremu ojciec Alfiego spotkał się z papieżem Franciszkiem, lekarz pediatra, dr Matilde Leonardi czy Monica Boccardi, jedna z czterech prawników z Life Lawyers („Lawyers for Life”).
Boccardi od początku walki, jaka przez ostatnie dni toczyła się o Alfiego, bardzo mocno i zdecydowanie komentowała postępowanie szpitala w Liverpoolu. – Według lekarzy z Alder Hey, Alfie powinien był umrzeć kilka miesięcy temu. Nigdy nawet nie przeprowadzili tracheotomii. Czemu? Mamy podejrzenia co do tego, ale nie jest to moment, na ich ujawnienie. Zobaczymy później – mówiła. Twierdziła także, że lekarzom z Alder Hey zależy, by Alfie umarł w Anglii, ponieważ sam transport dziecka do Włoch nie byłby wcale ryzykowny.
Zdecydowanie wypowiedział się też dziennikarz związany z radiem watykańskim, który również wspiera Pillona. – Musimy powiedzieć prawdę: Alfie został zamordowany i nie może być żadnych dwuznaczności – ocenił.
Włosi są więc przekonani, że warto walczyć o prawdę o śmierci swojego najmniejszego obywatela.
Źródło: sledczy24.pl
ged
