W piątkowe przedpołudnie posłowie głosowali nie tylko nad projektami dotyczącymi aborcji. Grupa posłów Kukiz’15 oraz niezrzeszonych, a także poseł PO Marek Biernacki, przygotowała bowiem projekt ustawy skrajnie ograniczający in-vitro i zapewniający większą godność ludzkim zarodkom. Sejm skierował projekt do prac w komisji.
Reprezentujący wnioskodawców niezrzeszony poseł Jan Klawiter podkreślał, że projekt ma na celu zagwarantowanie dzieciom poczętym in vitro prawa do urodzenia, wyeliminować praktyki selekcji, przywrócić relacje pomiędzy decyzją o poczęciu życia a odpowiedzialnością za jego rozwój”. Dodał, że projekt ma także przywrócić porządek prawny w RP.
Wesprzyj nas już teraz!
W myśl projektu, dziecko powołane do życia metodą in vitro będzie musiało trafić na zgodne z naturą miejsce, tj. do macicy, w ciągu 72 godziny.
Niedozwolone będzie również kreowanie ludzkich istnień „na zapas” (gdyż wychwalana przez lewicę i liberałów metoda jest tak „skuteczna”, że aby dziecko mogło zagnieździć się, potrzeba niekiedy kilku nieudanych prób). Posłowie postulują zakaz zamrażania poczętych dzieci.
PiS opowiedział się za dalszymi pracami nad projektem. Poseł tej partii Tomasz Latos stwierdził, że „w sprawie z pewnością należy porozmawiać z ekspertami, należy posłuchać argumentów obu stron”. – Uważamy, że przy wszystkich wątpliwościach i zastrzeżeniach, które mogą być zgłaszane przez różne strony sali – zarówno do samej procedury in vitro, jak też do tego konkretnego projektu, to ten, który obecnie obowiązuje, jest z pewnością projektem – myślę, że chyba jednym z najbardziej liberalnym w Europie – powiedział.
Za odrzuceniem projektu była cała opozycja, oprócz połowy posłów z ugrupowania Pawła Kukiza oraz kilki posłów niezrzeszonych.
kra
