31 października 2013

Naród bez pamięci nie istnieje

(Wawel, 1990 r. Demonstracja upamiętniająca zbrodnię katyńską. Na pierwszym planie pierwszy z prawej Adam Macedoński. Fot. A. Stawiarski/Forum.)

Będący od niedawna w sprzedaży wywiad-rzeka z Adamem Macedońskim to zarówno fascynująca opowieść o życiu niezwykłego człowieka, jak i ciekawa panorama najnowszych dziejów Rzeczypospolitej. Tę książkę czyta się z zapartym tchem, od początku do samego końca poznając historię, nie tylko wyjątkowej jednostki.

„Zapamiętałem wygłodzoną hordę przeważnie skośnookich, bardzo niskich i chudych, zwyrodniałych pod względem fizycznym. Oszpeceni chorobami, niejednemu brakowało oka, albo nos miał całkiem zniekształcony, bo wśród nich panował syfilis. Śmierdzieli potem, rzygowinami – przecież pili wódkę z aluminiowych manierek (…) Ta cała hałastra, ta dzicz – to nie byli żołnierze. Nie wiedzieli chyba nawet, dokąd ich pognali, chcieli tylko strzelać, rabować, mordować „burżujów”” – tak o wkroczeniu komunistów do Lwowa w 1939 r. mówi Adam Macedoński w fascynującej książce pt. „Pod czerwoną okupacją”. 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Założyciel Instytutu Katyńskiego w rozmowie z Anną Zechenter prowadzi nas przez burzliwy okres wkroczenia do Lwowa Sowietów, ucieczkę przed nimi do ziem okupowanych przez Niemców, poprzez lata powojenne pełne komunistycznego terroru, aż po współczesność. Na pierwszy plan opowieści wybija się kwestia dla Macedońskiego najistotniejsza – zbrodnia katyńska popełniona na oficerach, podoficerach, szeregowych Wojska Polskiego, Policji Państwowej, Korpusu Ochrony Pogranicza (KOP), Straży Granicznej i Służby Więziennej w 1940 roku przez sowieckie NKWD.

 

To właśnie Katyń, zdaniem Macedońskiego, ma dla Polaków ciężar większy niż Jałta. Jest bowiem, jak wykazuje, symbolem wszystkich zbrodni komunistycznych. „Ma ogromny ciężar – to jest szatańska zbrodnia, na zimno zaplanowana i popełniona na ludziach najwartościowszych dla życia społeczności, na ludziach, dzięki którym istniało państwo, a więc porządek. A Bóg to właśnie najwyższy porządek. Bóg rzeczywiście istnieje i daje człowiekowi wolność – bo tylko w wolności możliwy jest rozwój. Chrześcijaństwo oferuje każdemu szansę bycia dobrym człowiekiem. Wszędzie tam, gdzie dominowało chrześcijaństwo, rozwijała się filozofia, sztuka, kultura, a nawet ideologie przeciwne chrześcijaństwu. Bo ta ekumenia chrześcijańska daje wszystkim wolność. Zbrodni o takim zasięgu, cynizmie, precyzji i celowości, ze zdemoralizowaniem wszystkich – włącznie z Zachodem – jak Zbrodnia Katyńska, w historii nie było. Nie było tak, że wszyscy wiedzą, kto popełnił masową zbrodnię i każdy udaje, że nie wie. Cały świat uznał wersję zbrodniarza z pełną świadomością, że to nieprawda”.   

 

Możemy dalej zobaczyć oczyma Macedońskiego walkę o krzyż w Nowej Hucie w 1960 r., strajki i głodówki, samospalenie na krakowskim rynku Walentego Badylaka, inwigilację bezpieki, marsze, kłopoty z drukowaniem Biuletynu Katyńskiego. Pytany o to, czego nie mógł znieść w systemie sowieckim, odpowiada: „Nie znosiłem ohydy, brudu, smrodu, zezwierzęcenia ludzi, równania wszystkich w dół, powszechnego chamienia, a najbardziej fałszu – tego kłamstwa wszechogarniającego. W komunizmie panuje strach, komunizm odbiera ludziom radość, zaczynają pić, żeby zapomnieć o terrorze. Komunizm zabiera człowiekowi Boga (…). Kościół uczył miłości, a komunizm – nienawiści”.

 

Macedoński nie boi się używać dosadnych słów, oddających w zupełności koloryt czasów i niewygodną dla wszystkich prawdę. „Chcą zniszczyć naród, bo naród bez pamięci jest jak człowiek z chorobą Alzheimera” – mówi o środowiskach walczących z lustracją. „Komunizm, bolszewizm, leninizm – to ideologie najbardziej wrogie człowiekowi. Miliony ludzi padły ofiarą ludobójstwa, miliony otumanionych zapłaciły cierpieniem (…) Te ideologie to pieczęć szatana na rodzaju ludzkim, a komunizm jest – jak pokazał XX wiek – najgorszy” – wykazuje.

 

„Moim ideałem był zawsze angielski dżentelmen – honorowy, który bił się tylko jeden przeciwko jednemu. Ruski cham o twarzy Mongoła, rubaszny, brudny, pijany – tego nie mogłem znieść. (…) Moje pokolenie wychowywało się w obawie przed tym, co przychodzi z Rosji. Wiedziałem, że ze Wschodu nie przyjdzie porządek, ale bieda, brud, łapownictwo i zbrodnia” – mówi.

 

Wywiad-rzeka z założycielem Instytutu Katyńskiego, przeprowadzony przez Annę Zechenter, ze wzruszającym wstępem Ryszarda Terleckiego, jest pozycją obowiązkową dla czytelników, którzy z tragicznych i bohaterskich losów narodu polskiego lubią wyciągać wnioski na przyszłość. Mowa jest i o dziejach kresowiaków, i o katastrofie smoleńskiej, którą Adam Macedoński nazywa wprost „zamachem”.

 

„Pod czerwoną okupacją” to wciągająca i pełna życia książka o losach niesamowitej postaci – artysty plastyka, antykomunisty, redaktora pism podziemnych, represjonowanego przez UB i SB. Człowieka, który został odznaczony Krzyżem Semper Fidelis (1985), Złotym Krzyżem Zasługi (Londyn 1989), złotym medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (1999), Medalem Edukacji Narodowej (2001), Krzyżem Drugiej Obrony Lwowa (2006), Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2007), laureata Nagrody Kustosz Pamięci Narodowej (2011). 

 

„Pod czerwoną okupacją” wzrusza, uczy i nie pozwala zapomnieć. Gorąco polecam.

 

Magdalena Żuraw

 

Pod czerwoną okupacją. Adam Macedoński w rozmowie z Anną Zechenter. Wydawnictwo AA, Kraków 2013.

 

{galeria}

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie