9 czerwca 2020

WHO: osoby „bezobjawowe” rzadko przenoszą koronawirusa. Nie ma potrzeby ich izolować

(Fot. Pixabay)

Światowa Organizacja Zdrowia mimo, że alarmuje, iż przybywa zarażonych koronawirusem SARS-CoV-2, to jednak zaznaczyła, że ​​reakcje rządów  powinny koncentrować się na wykrywaniu i izolowaniu jedynie zarażonych osób z objawami choroby. Osoby zarażone, ale „bezobjawowe” mają znikomy wpływ na rozprzestrzenianie się koronawirusa.

 

Wstępne badania przypadków z wczesnej fazy epidemii COVID-19 sugerowały, że wirus może się rozprzestrzeniać, nawet jeśli ludzie nie mają objawów. Jednak w poniedziałek przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia stwierdzili, że pacjenci z koronawirusem bez objawów nie rozprzestrzeniają wirusa, wątpiąc w obawy niektórych badaczy, że choroba może być trudna do opanowania z powodu bezobjawowych infekcji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wyjaśniono, że u niektórych osób, szczególnie młodych i generalnie cieszących się dobrym stanem zdrowia, nigdy nie rozwiną się objawy albo co najwyżej wystąpią łagodne symptomy zakażenia. U innych mogą wystąpić jakieś objawy dopiero po kilku dniach od zarażeniu.

 

Wstępne wyniki badań z początku epidemii sugerowały, że wirus może przenosić się z osoby na osobę, nawet jeśli nosiciel nie miał objawów. Ale urzędnicy WHO twierdzą teraz, że chociaż może wystąpić bezobjawowe rozprzestrzenianie się, nie jest to główny sposób przenoszenia koronawirusa.

 

– Z danych, które posiadamy, nadal wydaje się rzadkie, by osoba bezobjawowa faktycznie przekazała wirusa drugiej osobie – mówiła dr Maria Van Kerkhove, szefowa działu chorób i chorób odzwierzęcych WHO na konferencji prasowej w siedzibie WHO  w Genewie. „To bardzo rzadkie” – dodała.

 

Reakcje rządowe powinny więc koncentrować się na wykrywaniu i izolowaniu jedynie zarażonych osób z objawami oraz śledzeniu każdego, kto mógł się z nimi skontaktować – stwierdziła Van Kerkhove.

 

Potrzebne są dalsze badania i dane, aby „prawdziwie odpowiedzieć” na pytanie, czy koronawirus może rozprzestrzeniać się szeroko przez bezobjawowych nosicieli – dodała Van Kerkhove.

 

– Mamy wiele raportów z krajów, które przeprowadzają bardzo szczegółowe śledzenie kontaktów – zaznaczyła. – Obserwują bezobjawowe przypadki. Obserwują kontakty. I nie znajdują dalszego przekazu wtórnego. To bardzo rzadkie – wyjaśniła.

 

Jeśli bezobjawowe rozprzestrzenianie się nie okaże się głównym motorem transmisji koronawirusa, konsekwencje dla polityki mogą być ogromne. W raporcie amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom opublikowanym 1 kwietnia przytaczano „potencjał bezobjawowej transmisji” jako przyczynę znaczenia dystansu społecznego.

 

„Te odkrycia sugerują również, że aby opanować pandemię, może nie wystarczyć, aby tylko osoby z objawami ograniczały kontakt z innymi, ponieważ osoby bez objawów zarażenia mogą przenosić infekcję” – twierdziła CDC.

 

– Naprawdę chcemy się skupić na śledzeniu symptomatycznych przypadków – wyjaśniła przedstawicielka WHO. – Gdybyśmy rzeczywiście śledzili wszystkie symptomatyczne przypadki, izolowali je, śledzili kontakty i poddawali dane osoby kwarantannie, drastycznie zmniejszylibyśmy rozprzestrzenianie epidemii – oceniła.

 

Źródło: cnbc.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram