Od 25 sierpnia na Węgrzech obowiązuje 25-proc. podatek imigracyjny – jeden z głównych punktów wprowadzonego w tym roku przez rząd Viktora Orbana pakietu ustaw „STOP Soros”. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem założony przez George’a Sorosa Uniwersytet Środkowoeuropejski w Budapeszcie ogłosił, że w związku z nową opłatą „jest zmuszony zawiesić programy edukacyjne dla uchodźców”.
Podatek imigracyjny to opłata za działalność sprzyjającą imigracji lub wspomagającą organizacje działające na rzecz imigrantów, które mają swoją siedzibę na Węgrzech. Jak podaje portal rp.pl „obejmuje on zarówno wpłaty finansowe na rzecz takich instytucji, jak i dobra materialne przekazywane na jej rzecz”. Rząd Viktora Orbana podkreśla, że podatek pozwoli skutecznie przeciwdziałać napływowi nielegalnych imigrantów na Węgry.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowy podatek uderzył przede wszystkim w instytucje stworzone i finansowane przez urodzonego na Węgrzech amerykańskiego spekulanta żydowskiego pochodzenia George’a Sorosa, m.in. w założony w 1991 roku w Budapeszcie Uniwersytet Środkowoeuropejski (CEU). Uczelnia, w oparciu o analizy przygotowane przez doradców finansowych, zdecydowała się na zawieszenie programu dla uchodźców, który realizuje od 2016 roku. „W tegorocznych programach CEU miało wziąć udział 55 uchodźców i osób ubiegających się o azyl na Węgrzech” – informuje rp.pl.
Z informacji podanych przez CEU wynika, że Uniwersytet zawiesza program Open Learning oraz system stypendialny im. Marii Curie, przyznawany ze środków unijnych. „Jesteśmy dumni z tej pracy i naszych badań nad problemami uchodźców w Europie i będziemy szukać wszelkich możliwych sposobów, aby kontynuować tę pracę w przyszłości” – napisano w oświadczeniu.
Źródło: rp.pl
TK