Brak zgody na udział w afirmacji środowisk LGBT+ może zakończyć się utratą pracy. Przekonał się o tym pracownik sieci Ikea, który nie chciał wziąć udziału w „dniu solidarności z osobami LGBT”. – Podpisywałem umowę, że będę sprzedawał meble – mówi zwolniony pracownik.
Rozmowę ze zwolnionym pracownikiem przeprowadziła TVP Info. Mężczyzna nie chce ujawniać swoich danych, bo obawia się, że będzie miał kłopoty ze znalezieniem pracy. Chętnie jednak opowiada o okolicznościach zwolnienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Mężczyzna w dniu, kiedy firma zorganizowała „dzień solidarności z osobami wykluczonymi, z LGBT” chciał wziąć urlop na żądanie. – Podpisywałem umowę, że będę sprzedawał meble – mówił. Jak dodał, w wewnętrznej sieci internetowej opublikowano wówczas artykuł „wdrażanie wartości LGBT jest naszym obowiązkiem”.
– Poruszyło mnie to i wzburzyło, bo nie uważam, żeby to było moim obowiązkiem. Napisałem, że to jest nieakceptowane i przytoczyłem dwa cytaty z Pisma Świętego: o zgorszeniu oraz o tym że współżycie między dwoma mężczyznami to jest obrzydliwość – opowiadał pracownik.
Mężczyzna został wezwany na rozmowę i próbowano wymusić na nim usunięcie wpisu. Odmówił, bo „to jest cytat z Pisma Świętego, więc jako katolik nie mogę cenzurować Pana Boga”. Zagrożono mu konsekwencjami. Kilka dni później odbyła się druga rozmowa, na której mężczyzna został poinformowany o wypowiedzeniu umowy o pracę. – Miałem się spakować, opróżnić szafkę, oddać identyfikator – wyznał.
Do sprawy odniosła się Ikea: „Znamy pismo Instytutu Ordo Iuris. Co do zasady nie komentujemy spraw personalnych, a do takich należy wspomniana kwestia rozwiązania stosunku pracy. Jednocześnie zapewniamy, że podstawą naszej kultury korporacyjnej jest wolność poglądów, tolerancja i szacunek dla każdego pracownika. Natomiast w przypadku gdy istnieje chociażby ryzyko naruszenia dóbr lub godności osobistej innych pracowników podejmujemy działania, zawsze zgodnie z prawem pracy i naszymi wartościami. We wspomnianym w piśmie przypadku, w naszej ocenie, taka właśnie sytuacja miała miejsce”.
Sprawa znajdzie finał w sądzie. Zwolnionego pracownika reprezentują prawnicy Ordo Iuris.
Czytaj także: Cytował Pismo Święte, stracił pracę. Znana sieć handlowa na straży ideologii gender
Źródło: tvp.info
MA