23 stycznia 2020

Watykan: Podsekretarz Rady ds. Tekstów Prawnych krytykuje plan wprowadzenia interkomunii

(Zdjęcie ilustracyjne pixabay.com)

Niemiecki kanonista ks. Markus Graulich skrytykował dokument katolickich i protestanckich teologów, w którym apeluje się o wprowadzenie pełnej interkomunii. W jego ocenie popełnili oni kilka fundamentalnych błędów.

 

Ks. Markus Graulich SDB to niemiecki ekspert prawa kanonicznego pracujący jako podsekretarz w Papieskiej Radzie ds. Tekstów Prawnych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Duchowny skrytykował dokument, jaki pod koniec 2019 roku opublikowała Ekumeniczna Grupa Robocza zrzeszająca niemieckich katolickich i ewangelickich teologów.

 

Grupa w ponad 50-stronicowym tekście wezwała do wprowadzenia pełnej interkomunii między Kościołem katolickim a wspólnotami protestanckimi, twierdząc, że na gruncie współczesnej teologii nie można wskazać żadnych zasadnych przeszkód dla takiego kroku.

 

Rzecz spotkała się z aprobatą Konferencji Episkopatu Niemiec; bp Gerhard Feige z Magdeburga, który w Episkopacie odpowiada za dialog ekumeniczny, ocenił dokument jako „bardzo inteligentny” i „fachowy”.

 

Niemieccy progresiści, zarówno katolicy, jak i protestanci, chcieliby wprowadzić interkomunię w 2021 roku z okazji Trzeciego Ekumenicznego Spotkania Kościelnego.

 

W 2018 roku większość niemieckich biskupów katolickich dopuściła do Komunii świętej tych protestantów, którzy żyją w małżeństwie z katolikiem. Hierarchowie otrzymali na to zgodę papieża Franciszka, a zmiany wprowadzili powołując się na adhortację apostolską Amoris laetitia.

 

Ks. Graulich uważa jednak, że dokument Grupy stawia zbyt daleko idące postulaty.

 

„Czy naprawdę mamy na myśli to samo, gdy mówimy o Wieczerzy i Eucharystii? Wiara w prawdziwe przekształcenie darów chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, co wydarza się podczas Eucharystii, jest przecież zupełnie różna od przekonania o obecności Pana w ewangelickiej Wieczerzy. To właśnie wiara w transsubstancjację i stałą obecność Zmartwychwstałego Chrystusa w postaci eucharystycznej jest wyróżnikiem rozumienia katolickiego, które zna też adorację poza Mszą święta. W [omawianym] dokumencie nie docenia się tego w wystarczający sposób” – stwierdził salezjanin. Jego słowa przytacza niemiecki konserwatywny dziennik katolicki „Die Tagespost”.

 

Graulich wskazał też, że Grupa nie ma racji, gdy twierdzi, że Chrystus zaprasza do udziału w Eucharystii wszystkich bez względu na granice wyznaniowe i podziały w chrześcijaństwie. Według kanonisty choć jest prawdą, że to Chrystus jest „zapraszającym”, to zarazem to Kościół zaprasza na Eucharystię, a celebracji przewodniczyć musi kapłan, którego święcenia i misja odwołują się do Chrystusa.

 

„W celebracji eucharystycznej nie można dokonywać rozdziału Chrystusa od Kościoła, tak, jak sugeruje to rzeczony dokument” – stwierdził Graulich.

 

„Chrystus powierzył Kościołowi sakrament Eucharystii i dał mu jednocześnie władzę nad definiowaniem kryteriów dopuszczania do udziału w Eucharystii. Czyni to już Apostoł Paweł, a wczesny Kościół stawiał tu bardzo wyraźne granice” – dodał salezjanin.

 

Kilka dni temu o dokumencie Grupy wypowiedział się też szwajcarski kardynał Kurt Koch, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Hierarcha wyraził duży szacunek dla tekstu opracowanego przez niemieckich teologów, stwierdził jednak, że popełnili oni kilka poważnych błędów.

 

Podobnie jak ks. Graulich kard. Koch wskazał na zbyt proste utożsamienie katolickiej Eucharystii z protestancką Wieczerzą. Dodał do tego jeszcze niewłaściwe jego zdaniem przedstawienie problemu kapłaństwa we wspólnotach ewangelickich.

  

 

Źródła: die-tagespost.de, pch24.pl

Pach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram