Warszawscy radni przyjęli stanowisko w sprawie „ogłoszenia klimatycznego stanu wyjątkowego oraz przeciwdziałania kryzysowi klimatycznemu”. Za jego przyjęciem zagłosowało 38 radnych Koalicji Obywatelskiej. 15 radnych PiS wstrzymało się od głosu. Nikt nie głosował przeciwko.
– Kryzys klimatyczny, który pogłębia się z roku na rok, jest dla nas wszystkich wyzwaniem, i im młodsi jesteśmy, tym większym wyzwaniem dla nas będzie, bo tym bardziej dotkliwie odczujemy jego skutki – przekonywał radny Michał Szolc, autor stanowiska.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobnym tonie wypowiedział się wiceprzewodniczący Rady Miasta Sławomir Potapowicz (KO). Wskazywał on, że „nie można pozostać obojętnym względem danych, które wskazują na to, że w najbliższych latach niezbędne będzie radykalne ograniczenie emisji dwutlenku węgla”. – Dlatego też może dziwić i zasmucać, że na szczycie Unii Europejskiej Polska zablokowała podjęcie zobowiązania, by Unia do 2050 r. osiągnęła neutralność klimatyczną – powiedział.
W treści stanowiska wskazano, że Rada m.st. Warszawy wyraża „najwyższe zaniepokojenie pogłębiającym się globalnym kryzysem klimatycznym”. Ponadto w dokumencie zwrócono się z apelem do rządu oraz Sejmu RP o przyjęcie uchwał dotyczących ogłoszenia „klimatycznego stanu wyjątkowego”, a także „natychmiastowe podjęcie zdecydowanych działań mających na celu radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w Polsce”. Takie działanie, zdaniem autorów dokumentu pozwoli uświadomić „wszystkim Polkom i Polakom skalę zagrożenia, jakim jest globalna destabilizacja klimatu”.
Podczas obrad warszawskich radnych na trybunach była zgromadzona nieliczna grupa przedstawicieli Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, którzy nagradzali brawami polityków „zatroskanych o klimat”. Grupa ta przyniosła ze sobą transparenty, na których widać było napisy takie jak m.in. „There is no planet B” oraz „Jesteśmy zagrożonym gatunkiem”.
Źródła: wp.pl / portalsamorzadowy.pl
TK