27 marca 2012

Jeszcze nie czas na mówienie o kompromisie

Trwa ofensywa przeciwko rządowi węgierskiemu Viktora Orbana. Tym razem Thorbjorn Jagland, sekretarz generalny Rady Europy, oskarżył państwo węgierskie o „ograniczanie swobód religijnych”, odnosząc się do nowej ustawy, która dzieli religie na oficjalnie uznawane i nieuznawane przez państwo. Wynika ona z postanowień nowej konstytucji Węgier, rozpoczynającej się od słów: Boże, błogosław Węgrów i zawierającej m.in. zapisy chroniące życie nienarodzonych i nadające przywileje rodzinom, która od kilku miesięcy jest celem zmasowanej krytyki światowej lewicy oraz rozmaitych organizacji międzynarodowych. Rozmawiamy o tym z ambasadorem Węgier w Wiedniu, hrabią Vince’m Szalay-Bobrovniczky’m.

 

Dlaczego konstytucję krytykuje się również jako ograniczającą wolność religijną?

Wesprzyj nas już teraz!

Dotąd mieliśmy na Węgrzech około trzystu pięćdziesięciu uznanych przez władze wyznań. Wiele z nich to tzw. „kościoły-biznesy.” Obecnie zarejestrowanych jest czternaście. Proces rejestracji jeszcze się nie zakończył, możliwe więc, że ta liczba się zmieni. Zarejestrowana może zostać każda religia, o ile spełni określone wymagania. Nie możemy jednak uznać „religii”, których podstawowym zadaniem jest gromadzenie pieniędzy. Istnieją wszak „religie” nie posiadające wyznania wiary, zakładane nieraz przez trzy osoby, których celem jest osiąganie zysku bądź wyłudzania korzyści od państwa. Na tej zasadzie za religię uznawano scjentologię, jednak teraz została ona pozbawiona tego statusu, którego notabene nie posiada też w Niemczech ani w Austrii, gdzie sprawa wciąż jest obiektem dyskusji.

 

Lewicowe media krytykowały nawet nawiązania do Korony Świętego Stefana…

Wzmianka o Koronie Świętego Stefana w preambule konstytucji nie jest źródłem prawa. Korona symbolizuje Królestwo Węgier, jest postrzegana jako symbol władzy i ciągłości państwa, choć obecnie Węgry są republiką. Stanowi symbol, który powinien pozostać na zawsze. Ten punkt zresztą spotkał się ze słabszą krytyką.

Kolejną kwestią podnoszoną przeciw Węgrom jest sytuacja Cyganów, którzy stanowią poważny problem dla państwa węgierskiego, powodując znaczne napięcia społeczne. Oficjalnie mamy 700 tysięcy Cyganów, ale faktycznie jest ich o kilkaset tysięcy więcej. Cyganie nie posyłają dzieci do szkół. Władze winny ich przekonać o konieczności edukacji, przeto działania takiego nie można uznawać za przejaw bezwzględności państwa. Cyganie powinni zostać zobowiązani do edukowania swych dzieci, nawet jeśli tego nie chcą. W północnowschodnich Węgrzech Cyganie stanowią znaczny odsetek bezrobotnych (powyżej trzydziestu procent). Aby mogli korzystać z pomocy państwa, powinni przyjmować oferowane prace.

 

Czy przewiduje się modyfikacje nowego prawa prasowego?

Rzeczywiście, pierwszy projekt ustawy dokonującej zmian w prawie prasowym był stosunkowo rygorystyczny. Ostatecznie przyjęliśmy jednak uwagi zgłoszone przez UE i zmieniliśmy cztery najistotniejsze punkty, co zadowoliło Brukselę. Pomimo to międzynarodowe lewicowe media nie zapomniały o sprawie i co jakiś czas ponawiają swe zarzuty. Należy zauważyć, że nasza ustawa w żadnym punkcie nie naruszała wolności prasy.

 

UE wyraziła również niezadowolenie z powodu nowego kształtu relacji między Pańskim rządem a Węgierskim Bankiem Centralnym. Jakie znaczenie ma to stanowisko Brukseli?

Jak już powiedziałem, Węgry są dalekie od bankructwa. Naturalnie musimy troszczyć się o sytuację finansową, która może ulec pogorszeniu. Wartość naszej waluty w stosunku do euro ulegała znacznym wahaniom. Do obniżenia stabilności naszej sytuacji finansowej w skali klasyfikacji międzynarodowej doszło za sprawą agencji ratingowych. Dziś ta klasyfikacja nie czyni nam jeszcze wielkiej krzywdy, jednak gdyby agencje chciały nam zaszkodzić, będą zdolne to uczynić. Jeśli Międzynarodowy Fundusz Walutowy pożyczy nam potrzebne środki, dotrzymamy swoich zobowiązań. Z powodu nowej klasyfikacji opracowanej przez agencje ratingowe musimy płacić jeszcze wyższe odsetki. Płacimy 10 procent, co jest wartością bardzo wysoką, gdyż już oprocentowanie przekraczające 7 procent jest dla kraju bardzo niebezpieczne.

 

Gdyby UE i instytucje finansowe rzeczywiście zastosowały sankcje, jakie możliwości oporu ma Pański kraj?

Jeśli chodzi o procesy, jakie UE miałaby wytoczyć Węgrom, należy wiedzieć, że w UE toczą się setki procesów przeciw innym państwom za naruszanie traktatów europejskich. W samym tylko roku 2010 wszczęto 176 procesów przeciw Włochom, 160 przeciw Grecji i mniej więcej tyle procesów toczy się przeciw Belgii. A przeciw Węgrom ledwie 25. Ale procesy przeciw tamtym krajom dotyczą kwestii mało istotnych, podczas gdy te przeciw Węgrom toczą się o sprawy zasadnicze.

Jeżeli idzie o niezależność Węgierskiego Banku Centralnego, muszę powiedzieć, że w roku 2004 socjalistyczny rząd Węgier nominował na prezesa Rady Pieniężnej swoją zaufaną osobę; nasz rząd zamierza obecnie uczynić to samo. Wówczas nie protestowano, teraz tak – twierdząc, że nie mamy prawa dokonać takiej nominacji. Z drugiej strony tu, w Austrii wszyscy członkowie Rady Pieniężnej są nominowani przez rząd. Nie wskazywani przez parlament, ale – powtarzam – nominowani przez rząd. Takie działania rządów są zrozumiałe, ponieważ jest to stanowisko o znaczeniu politycznym.

 

Jaka jest postawa ludności Węgier wobec połączonej presji Unii Europejskiej i mediów, mającej na celu osłabienie rządu?

W społeczeństwie panuje duch i postawa oporu wobec obecnej krytyki. Zapytałem kiedyś mojego przyjaciela, deputowanego do Parlamentu Europejskiego, czy w naszej obecnej dyskusji z UE nie wykazujemy aby przewrażliwienia. Czy nie powinniśmy częściej powtarzać: Zapominajmy, bądźmy ponad…? Może powinniśmy być bardziej pobłażliwi wobec wszystkiego, co się w tej chwili wokół nas dzieje? Czy mamy rację mówiąc: Nie, na to nie pozwolimy! Na Zachodzie istnieje inna mentalność, skłaniająca do kompromisu. My też chcemy przebaczyć naszym wrogom i dążyć do zgody z nimi, gdy przyjdzie na to odpowiednia chwila. Ale teraz trwa walka i na mówienie o kompromisie nie przyszedł jeszcze czas!

 

Rozmawiał Carl Schaffer

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie