„To jedna z największych patologii przepisów dotyczących ograniczenia niedzielnego handlu” – zgodnie oceniają związkowcy praktykę wzywania pracowników hipermarketów do pracy w poniedziałek, o północy, po zakończeniu niedzieli wolnej od handlu. Czy rząd ją ukróci?
Obecnie szykowane są poprawki do ustawy o zakazie handlu w niektóre niedziele miesiąca. Wiele wskazuje jednak na to, że rząd nie ukróci praktyki wzywania pracowników do hipermarketów już w nocy, z niedzieli na poniedziałek. Do takich sytuacji dochodzi zwykle po wolnej niedzieli.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dowiedział się reporter RMF FM, zmiana tej praktyki ustawą – w opinii rządu – wymagałaby zmiany doby pracowniczej. To zaś, twierdzą rządowi przedstawiciele, byłby duży wyłom w kodeksie pracy.
I tutaj pojawia się konflikt ze związkowcami. Ci bowiem apelują, by pracownik po wolnej niedzieli szedł do pracy najwcześniej na 5 rano. W przeciwnym bowiem razie argument o przywracaniu niedzieli rodzinom traci sens.
– Namawiam strony do porozumiewania się, myślę, że to wymaga trochę czasu, nikt mnie nie przekona nikogo, że jest powód, żeby złośliwie kogoś wzywać do pracy, żeby przychodził do domu– uważa wiceminister pracy Stanisław Szwed.
Resort argumentuje, iż obecnie właściciele dużych sklepów chcą przyciągać pracowników a w związku z tym nie będą im proponować pracy zaraz po zakończeniu wolnej niedzieli.
Źródło: rmf24.pl
ged