Ponad dwustu amerykańskich kongresmenów wyraziło pisemne wsparcie dla ograniczającej aborcję ustawy w stanie Luizjana. Zwrócili się jednocześnie do Sądu Najwyższego o ponowny namysł nad orzeczeniem w sprawie Roe przeciw Wade z 1973 roku, legalizującym aborcję na terenie całych Stanów Zjednoczonych.
39 senatorów i 168 członków Izby Reprezentantów z 38 stanów podpisało list amicus curia („przyjaciele sądu”). Chodzi o opinię wspierającą sąd w rozstrzygnięciu sprawy dotyczącej ograniczających aborcyjny proceder przepisów w stanie Luizjana. Za treść odpowiadają prawnicy organizacji Americans United for Life. Argumentują oni, że przepisy bezpieczeństwa, jakie wprowadziła Luizjana, pozostają w zgodzie z amerykańską konstytucją.
Wesprzyj nas już teraz!
Przepisy w Luizjanie uchwalono w 2014 roku z inicjatywy kongresmenki Demokratów Katriny Jackson i podpisane przez ówczesnego gubernatora Republikanina Bobby Jindala. Zwolennicy aborcji od razu zakwestionowali regulacje. Wymagają one od personelu klinik aborcyjnych zapewnienia standardów bezpieczeństwa porównywalnych do innych ambulatoryjnych centrów chirurgicznych.
Sąd rejonowy uznał te przepisy za bezprawne, jednak decyzję tę uchylił Sąd Apelacyjny Piątego Okręgu w styczniu 2019 roku. Aborcjoniści zgłosili w związku z tym wniosek do Sądu Najwyższego o wstrzymanie wykonania wyroku. SN głosami pięciu sędziów „za” przy sprzeciwie czterech tymczasowo zablokował wejście ustawy w życie w lutym 2019 roku. W tym samym dniu Sąd Najwyższy unieważnił de facto wyrok Sądu Apelacyjnego. Jednak Sąd Najwyższy zapowiedział, że zamierza wrócić do sprawy.
Według regulatorów do pracy w klinice aborcyjnej wymagany był staż w szpitalu oddalonym o mniej niż 50 kilometrów od punktów aborcyjnych. Aborcjoniści uznali to za zbytnie obciążenie i twierdzili, że pozostanie jedynie 1 medyk do wykonywania legalnej aborcji na terenie stanu. Jednak przeciwnicy aborcji stwierdzili, że regulacji tych wymaga zdrowie kobiet i sąd 2 instancji przyznał im rację. Jednak aborcjoniści złożyli apelację do Sądu Najwyższego.
Opinie amicus curiae przygotowali między innymi republikańscy kongresmeni: John Kennedy, Marsha Blackburn, Steve Scalise, a także Mike Johnson.
„Jestem dumny z tego, że mogę prowadzić walkę w Kongresie, broniąc prawa w zakresie ochrony życia w Luizjanie, którą to sprawę wkrótce rozpatrzy Sądem Najwyższym Stanów Zjednoczonych” – stwierdził Scalise w komunikacie prasowym w czwartek.
„Niewinne życie musi być chronione na każdym etapie, i wzywam Sąd Najwyższy do przestrzegania prawa zapewniającego, że przepisy dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa mają na celu ochronę mieszkańców Luizjany przed aborcjonistami, którzy nie chcą wysokich standardów” – dodał polityk.
Tymczasem miesiąc wcześniej krajowe organizacje medyczne (American College Association, American College of Obstetricians and Gynecologists oraz American Academy of Pediatrics) złożyły w Sądzie Najwyższym odrębne opinie. Twierdziły, że regulacje wdrożone w Luizjanie przypominają te wprowadzone w Teksasie. Te ostatnie zostały zaś uchylone przez Sąd Najwyższy, jako rzekomo nadmierne obciążenie dla kobiet.
Obrońcy przepisów z Luizjany wyrażają jednak odmienny pogląd. Podkreślają bowiem, że Sąd Piątego Okręgu uznał korzyści dla zdrowia kobiet płynące z zakazu. Przyznał również, że nie opiera się on na niesprawiedliwym traktowaniu placówek aborcyjnych.
Ich zdaniem dotychczasowy „historia” luizjańskich klinik aborcyjnych wskazuje na „nieodłączny konflikt interesów między podmiotami świadczącymi aborcję a ich pacjentami w kwestii stanowych przepisów odnośnie standardów zdrowia i bezpieczeństwa”.
Źródło: catholicnewsagency.com
AS
