27 lutego 2013

USA: w metropoliach niebezpiecznie jak w krajach Trzeciego Świata

(fot. Augustas Didžgalvis / commons.wikimedia.org, licencja cc)

Amerykańscy przeciwnicy ograniczenia dostępu do broni przekonują, że do największej liczby przestępstw dochodzi w miejscach, w których już funkcjonują takie przepisy. Przedstawili statystyki, z których wynika, że do największej liczby morderstw z udziałem broni w USA dochodzi w dużych miastach, które zazwyczaj posiadają najostrzejsze przepisy ograniczające obrót bronią. Poziom przestępstw jest w nich porównywalny z przestępczością w najbardziej niebezpiecznych państwach Trzeciego Świata.

 

Według danych ONZ za 2010 r. w Stanach Zjednoczonych na każde 100 tys. osób ginie średnio 5,22 osoby. Średnia światowa wynosi 9,63. 89 państw odnotowuje wyższe wskaźniki zabójstw z bronią niż USA. Do największej liczby takich morderstw dochodzi w Hondurasie (60,87 osoby ginie na każde 100 tys.), w Jamajce – 59,5, w Salwadorze – 51,83, w Gwatemali –45,17, w Kolumbii – 40,1, w Trynidad i Tobago –39.,67, w Angoli – 38,59, w RPA – 36,54, w Burundi– 37,38, w Lesotho –36,69, w Zimbabwe – 34,29 i w Belize – 34,26. W Stanach Zjednoczonych, w których największa liczba obywateli na świecie posiada broń, poziom zabójstw z udziałem broni wynosi średnio 3 osoby na każde 100 tys. mieszkańców.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Do morderstw w USA najczęściej dochodzi jednak w dużych miastach, w których od dłuższego czasu obowiązują zaostrzone przepisy ograniczające dostęp do broni. Poziom zabójstw jest w nich porównywalny z poziomem w niektórych państwach Trzeciego Świata. Warto zauważyć, że populacje wielu tych państw są zbliżone do liczby mieszkańców takich amerykańskich aglomeracji.

 

Z danych Centrum Kontroli i Prewencji Chorób Biura ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości oraz z innych źródeł zebranych przez brytyjską gazetę „The Guardian” wynika, że np. jednym z najbardziej  niebezpiecznych miast w USA jest Nowy Orlean. Ginie tu 62 osoby na każde 100 tys. mieszkańców. Tym samym miasto to plasuje się na drugim miejscu na świecie, jeśli chodzi o najbardziej  niebezpieczne metropolie. W Detroit wskaźnik zabójstw wynosi 35,9 osób na 100 tys. To tylko nieznacznie mniej niż w Salwadorze (39,9). W Baltimore na każde 100 tys. mieszkańców ginie 29,7 osób i jest to wskaźnik bliski Gwatemali (34,8).

 

W Newark wskaźnik morderstw z udziałem broni wynosi 25,4, w Miami – 23,7, co jest porównywalne z poziomem zabójstw w Kolumbii (27,1). W Waszyngtonie ginie 19 osób na 100 tys. mieszkańców, co odpowiada mniej więcej pozimowi zabójstw w Brazylii(18,1). W Atlancie wskaźnik brutalnych morderstw wynosi 17,2, niewiele więcej niż w RPA (17). Kolejne niebezpieczne miasta w USA to: Cleveland (17,4) – podobny wskaźnik do Dominikany (16,3) i Buffalo (16,5). Dla porównania liczba zabójstw w Panamie wynosi 16,2. W Houston ginie 12,9 osób na każde 100 tys., to nieco więcej niż w Ekwadorze (12,7). WChicago -11,6 i wskaźnik ten jest podobny do Gujany (11.5). Nawet miasta o najmniejszej liczbie zabójstw, według amerykańskich standardów, jak San Jose i Austin, porównać można odpowiednio do Albanii i Kambodży.

 

W najbardziej niebezpiecznych metropoliach w USA już obowiązują przepisy ograniczające dostęp do broni. Na przykład w Nowym Orleanie, aby uzyskać zezwolenie na posiadanie borni trzeba zwrócić się do urzędu policji państwowej i uczęszczać na kurs prowadzony przez Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie. Na pozwolenie na zakup broniczeka się do 90 dni od odbycia szkolenia. W Detroit poza specjalnym egzaminem, potwierdzającym fakt, że dana osoba potrafi obchodzić się z bronią jest szereg ograniczeń dot. sprzedaży broni – odpowiednie certyfikaty, rejestry, wymóg zakupu od licencjonowanego pośrednika, który ma federalne pozwolenie na handel bronią itp. W Baltimore do sprzedaży dopuszcza się tylko pewne typy broni. Podobnie w Newark, gdzie ogranicza się wielkość magazynków do 10 naboi. Przewiduje się także wprowadzenie zakazu sprzedaży broni o średnicy 0,5 kalibra, wprowadzenie szeregu szkoleń w zakresie bezpieczeństwa itp. Zdaniem zwolenników swobodnego dostępu do broni wprowadzanie przepisów utrudniających nabycie broni ośmiela przestępców, którzy wiedzą, że zwykli obywatele mają ograniczone możliwości obrony.

 

 

Źródło: WND, Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram