Dwa stulecia po śmierci Hugo Kołłątaj (1750–1812) – który w swej epoce był kimś na kształt hybrydy profesora Geremka i arcybiskupa Życińskiego (niech im ziemia lekką będzie) – nadal trzyma się mocno w rankingach „wielkich Polaków” i systematycznie plasuje się wysoko na listach kandydatów do roli patrona, na przykład, nowo otwieranych szkół. Trudno zresztą zliczyć te już istniejące: podstawowe, średnie i wyższe, a także biblioteki czy inne instytucje życia publicznego noszące dumnie jego imię. Niewiele jest też chyba w Polsce miast, w których nie miałby nasz bohater swojej ulicy. Świat się zmienia, ale brednie powielane na temat samego Kołłątaja bądź z powołaniem się na jego autorytet – należące do stałego repertuaru demokratyczno‑postępowych frazesów – wykazują niezwykłą trwałość. Rozpowszechniona już sto lat temu legenda tego wzorca patriotyzmu i ojca demokracji polskiej nie zmieniała się zasadniczo ani „za sanacji”, ani „za komunistów” – a i w III RP nie została poddana krytycznej rewizji.
Ot, całkiem niedawno pewnien skądinąd wybitny przedstawiciel współczesnych naszych „republikanów” odwoływał się z tęsknotą do pamięci kołłątajowskiej reformy Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nie wiedział, nieszczęsny, że owa „reforma” z przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XVIII wieku była w istocie antykatolicką rewolucją, porównywalną jedynie z tym dziełem spustoszenia, którego dokonali na Uniwersytecie Jagiellońskim komuniści na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Młodzi‑zdolni nauczyciele Komisji Edukacji Narodowej, nierzadko absolwenci protestanckich uczelni, odegrali z nadania Kołłątaja rolę analogiczną do zetempowców, którzy za Bieruta rozprawiali się z „reakcyjną” profesurą.
Że o tym dziś w samej Alma Mater nie uczą owi wiekowi już zetempowcy ani ich wychowankowie – nie dziw, ale że tego dotąd nie rozeznają, na przykład, Szanowni Redaktorzy krakowskich „Arcanów”, szczerze wszak przejęci potrzebą naprawy Rzeczypospolitej – to kolejna odsłona tej samej tragedii dziejowej.
Spyta ktoś: a po cóż rewidować coś, co niejakie znaczenie mieć może dla grupy inteligentów mieszczącej się w granicach błędu statystycznego? Odpowiem – parafrazując znaną sentencję Zamoyskiego: takie będą Rzeczypospolite, jacy młodzieży patroni. A wszak pokaźne podobizny Hugona Kołłątaja jak wisiały, tak wiszą w szkolnych klasach i w salach sejmowych, a jego imię przywoływane jest bezkrytycznie od Wikipedii po horribile dictu prasę katolicką – exemplum: tygodnik „Niedziela” wymienia ostatnio Kołłątaja jako symbol zatroskania o losy kraju i odnowę moralną obywateli, notabene jednym tchem obok księdza Skargi (sic!). Skądże jednak wiedzieć mają pogubieni redaktorzy katolickich gazet, że w rzeczywistości jedną z głównych trosk księdza podkanclerzego było odsuwanie kleru katolickiego od wpływu na młodzież...
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie "Polonia Christiana".
Według portalu należącego do Radio France, w Europie zarejestrowanych zostało już 71 zgonów osób, które przyjęły szczepionkę przeciwko COVID-19.
Doktor Włodzimierz Bodnar, który za pomocą amantadyny wyleczył już z Covid-19 ponad tysiąc osób, niebawem opublikuje za granicą pracę naukową na temat skuteczności tej terapii. W kraju napotyka na ciągłe utrudnienia ze strony gremiów, które teoretycznie powinny być żywotnie zainteresowane wdrożeniem skutecznego sposobu leczenia chorych.
Amerykańscy katolicy uczestniczyć będą pomiędzy 21 a 29 stycznia w nowennie w intencji obrony życia. Odbywać się ona będzie pod hasłem „9 dni dla życia”.
Social media i Big Tech zaczęły ograniczać swobodę ludzi w wyrażaniu swoich przekonań. Jeszcze bardziej podniosło to poziom społecznego napięcia. Po wybuchu protestów ruchu Black Lives Matter ludzie zauważyli stosowanie wobec nich podwójnych standardów. Jeszcze szybciej zaczęli tracić zaufanie do instytucji państwowych. Według ponad połowy Amerykanów prezydent Biden nie został legalnie wybrany – opowiadał o sytuacji w USA Gualberto Garcia Jones, publicysta katolickiego portalu z Kanady – Life Site News.
O wpływach wielkich korporacji cyfrowych na politykę mówi Cezary Krysztopa, redaktor naczelny portalu Tysol.pl.
Copyright 2020 by
STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ
IM. KS. PIOTRA SKARGI