14 listopada 2017

W przyszłym roku wybory Władimira Putina w Rosji. Wkrótce ogłosi start

(Fot. Russian Business Week. Mikhail Metzel/TASS/FORUM)

W przyszłym roku Rosjanie pójdą do urn by w wyborach prezydenckich wybrać Władimira Putina na jego czwartą kadencję prezydencką. Wczoraj (w poniedziałek) rosyjskie media żyły informacją zainspirowaną publikacją na portalu „RBK.ru”, powołującym się na kremlowskie źródła informacji, według których sama decyzja o ponownym starcie już zapadła, rozważany jest tylko optymalny sposób zbudowania napięcia przy okazji objawienia światu decyzji dzisiejszego gospodarza Kremla.

 

„Demokratycznie” dla świata

Wesprzyj nas już teraz!

Dotychczasowa sekwencja działań Władimira Putina i plany ważnych wydarzeń w Rosji, sprzyjających mu w kampanii (np. XXI Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej), jednoznacznie wskazywały na podjęcie decyzji o udziale w wyborach prezydenckich już kilka lat temu. Kokietowanie opinii krajowej i zagranicznej przez urzędującego prezydenta Federacji Rosyjskiej odbywało się na normalnym poziomie. To znaczy, że opinia światowa miała wiele powodów, by mówić o Putinie przy okazji najważniejszych wydarzeń, co z kolei obywatele Rosji odbierali jako powrót ich kraju do ważnych rozgrywek politycznych w każdej części świata, niczym za czasów Związku Sowieckiego.

 

W odróżnieniu od swojego poprzednika, Borysa Jelcyna, Putin uporządkował najgorętsze sprawy wewnętrzne w Rosji, okiełznał gospodarczą pustkę po centralnie sterowanej gospodarce w okresie komunizmu i zapewnił ludziom wypłaty pensji, rent i emerytur. Oddanie w latach 2008 – 2012 fotela prezydenckiego Dmitrijowowi Miedwiediewowi w niczym nie ujęło realnej władzy Putina, który na wymagany prawnie okres wakacji od prezydentury objął funkcję premiera Rosji. Powracając na Kreml z Białego Domu nad rzeką Moskwą, Putin zabezpieczył sobie dłuższą kadencję dzięki przyjęciu przez rosyjski parlament zmian wydłużających kadencję prezydenta z 4 do 6 lat.

 

W poprzednich wyborach, przeprowadzonych 4 marca 2012 roku, Putin zdobył 63 proc. głosów. Stając w szranki wyborcze przeciwko Putinowi Giennadij Ziuganow (KPFR), Michaił Prochorow (Niezależny), Władimir Żyrinowski (LDPR) oraz Siergiej Mironow (Sprawiedliwa Rosja) zdawali sobie sprawę z tego, że nie mają szans na wygraną. Dla Władimira Putina zderzenie się z konkurencją w wyborach było tylko legitymizacją wobec części świata dla uwiarygodnienia demokratycznego przeprowadzania wyborów w Rosji.

 

Wszystko wskazuje na to, że 18 czerwca 2018 roku wybory odbędą się w podobny sposób, niewielkim, ale jednak istotnym na przyszłość znakiem zapytania jest odsetek głosów, które odbiorą Putinowi konkurenci. Izba wyższa parlamentu Federacji Rosyjskiej powinna określić terminarz kampanii między 7 a 17 grudniem. Wtedy też ujawnią się potencjalni inni pretendenci do fotela prezydenta Federacji Rosyjskiej.

 

Scenariusz wygranej

Dla Putina, który po raz czwarty zamierza objąć funkcję głowy największego państwa świata, ważny będzie styl wygranej oraz przebieg kampanii, którą jego zaplecze będzie chciało mieć pod pełną kontrolą. Bez nieplanowanych wybryków opozycji, której miejsce w szeregu pokazano chociażby w październiku, gdy protestujący domagali się dopuszczenia Aleksieja Nawalnego do przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

 

Dyskusja na trudne dla rosyjskiej władzy tematy korupcji czy łamania praw obywatelskich jest dla obecnych elit zbędna, burzy ich wieloletni spokój i podział konfitur. Otoczenie Putina wie, czego spodziewać się po kandydatach typu Władimira Wolfowicza Żyrinowskiego, który w każdej kampanii ma do odegrania swoją rolę. Swój debiut w wyborach prezydenckich Żyrinowski zaliczył 12 czerwca 1991 roku, gdy zajął trzecie miejsce z wynikiem 7,81 proc. Tacy przeciwnicy jak Żyrinowski są na rękę silnemu kandydatowi typu Władimira Putina, niewygodni mogą być tacy, którzy w kampanii każą się tłumaczyć z błędów lub odbiorą nieznaną jeszcze dzisiaj część elektoratu… albo trafią do dotychczas nieobecnych na głosowaniach.

 

Tym ważniejsze jest dla zaplecza Władimira Putina eskalowanie napięcia wokół swojego kandydata. Dlatego też – jak podaje „RBK.ru” – ogłoszenie decyzji nastąpi po oficjalnym podaniu do wiadomości kalendarza wyborów, a dobrą okazją będzie zjazd partii Putina „Jednej Rosji” w dniach 22 – 23 grudnia lub robocza wizyta w wybranym regionie Federacji Rosyjskiej.

 

W rozważanych wariantach zgłoszenia kandydatury Putina ponoć jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja, czy pójdzie on do wyborów jako kandydat „Jednej Rosji” (co budowałoby siłę partii w terenie), czy jako kandydat własnego komitetu. W tej kwestii wybór będzie rzutował na sposób finansowania (podmiot odpowiedzialny) kosztów kampanii wyborczej.

 

 

 

JB

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram