19 marca 2019

W Niemczech genderyści próbują poprzez język wymusić zmianę mentalności

(fot. REUTERS/Brendan McDermid/FORUM)

Ideologia gender jest wprost totalitarna. Jej celem jest obrabowanie ludzi z ich tożsamości. W Niemczech trwa właśnie brutalna kampania siłowego wymuszenia zmian mentalnych za pomocą języka.

 

W 2019 roku na całego rozszalała się w Republice Federalnej Niemiec ideologia gender. Po tym, jak w roku 2017 zalegalizowano małżeństwa jednopłciowe i przyznano takim związkom prawo do adopcji dzieci, z dniem 1. stycznia tego roku weszła ustawa o trzeciej płci. Od niedawna Niemcy mogą oficjalnie deklarować, że nie są ani kobietami, ani mężczyznami, tylko przedstawicielami rodzaju divers – czyli „innego”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Te zmiany na szczeblu federalnym zachęciły lokalne lewicowe władze do ostrego działania. I tak już w dwóch niemieckich miastach, Hanowerze i Giessen, wprowadzono odgórnie język poprawny genderowo. Urzędnikom nakazano wypowiadać się w mowie i piśmie tak, jakby nie istniały tylko dwie płcie, ale ich dowolna różnorodność.

 

Podobne zmiany wprowadzają w ramach autocenzury kolejne lewicowe redakcje. Obłęd ogarnia coraz szersze kręgi społeczeństwa.

 

Przeciwko temu szaleństwu rodzi się jednak opór. W mediach pojawia się coraz więcej apeli o powrót do normalności. Cenione Stowarzyszenie Języka Niemieckiego stworzyło petycję podpisaną przez kilkadziesiąt tysięcy Niemców, którzy domagają się zachowania czystości mowy i odrzucenia wszelkich genderowych bzdur.

 

Ten protest zyskał wsparcie partii Alternatywa dla Niemiec. Alice Weidel, jej czołowa polityk – sama deklarująca, że jest lesbijką – wystąpiła jednoznacznie przeciwko ideologii genderyzmu. Poprawnościowy język „chce wpłynąć na nasze myślenie i kontrolować je w rozumieniu ideologii gendr” – przestrzegła, dodając, że to bezpardonowy zamach na wolność słowa i myśli.

 

Konserwatywny portal „Junge Freiheit” opublikował tymczasem artykuł przestrzegający przed zbyt lekkim i żartobliwym traktowaniem wprowadzanych zmian. Publicystka Birgit Kelle wskazuje, ze poprawnościowy język jest skrajnie groźny, bo ostatecznym celem jest odebranie ludziom wszelkiej tożsamości, co można nazwać pozbawieniem ich duszy. Nie wystarczy więc śmiać się z takich bzdur, jak zastępowanie rzeczownika „dziennikarz” wyrażeniem „wszystkie osoby aktywne w dziennikarstwie” lub słowem „dziennikarzeKi” (niem. JournalistInnen), pisze Kelle. Do problemu trzeba podejść z wielką powagą. W istocie bowiem, przekonuje autorka „Junge Freiheit”, genderyzm jest ruchem w gruncie rzeczy totalitarnym.

 

„Jeżeli kobieta nie może być już nazywana kobietą, to nie zyskuje ona dzięki temu wolności wyemancypowania się od swojej płci i swobody jej samodzielnego ustanowienia; zostaje raczej obrabowana ze swojej kobiecości. A w ostatecznej konsekwencji ze swojej tożsamości” – zauważa Kelle. Jak dodaje, w myśl lewicy współczesny człowiek ma być już nie tylko wielokulturowy i wielonarodowy, ale także bezpłciowy. To nic innego, jak próba stworzenia „pozbawionych duszy nomadów modernizacji, którzy poszukiwać będą swojej wewnętrznej i zewnętrznej ojczyzny”, wskazuje. „Zadekretowana utrata tożsamości w imię wolności. Genderowy język to obłudny drogowskaz prowadzący do takiej otchłani” – podsumowuje Kelle.

 

źródło: jungefreiheit.de

Pach

 

 

Zobacz także:

 

Polonia Christiana 52. Niemieckie rewolucje

 

Polonia Christiana 52

 

W numerze: prof. Tadeusz Marczak o powrocie kwestii niemieckiej, ks. prof. Tadeusz Guz o tym, jak rozumieć Niemców, rozmowa z prof. Bogdanem Musiałem. Ponadto: meandry socjalnej wolności, blizny Budapesztu i joga w psychoterapii.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram