4 października 2018

W niedzielę wybory prezydenckie w Brazylii – Jair Bolsonaro prowadzi w sondażach

(Jair Bolsonaro, Fot. REUTERS / FORUM)

Prawicowy kandydat na prezydenta Jair Bolsonaro tuż przed niedzielnymi wyborami znacząco wyprzedza swych rywali. To w znacznej mierze efekt obietnic surowego rozprawienia się z plagą przestępczości. 

 

Przed niedzielnym głosowaniem prawicowy kandydat Jair Bolsonaro odnotowuje 10-punktową przewagę nad swoim najbliższym rywalem, kandydatem Partii Robotniczej, Fernando Haddadem (odwołującym się do „dorobku” byłego prezydenta Brazylii Luiz Inacio Lula da Silvy).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Lewicowy brytyjski dziennik „The Guardian” przekonuje, że część mieszkańców Brazylii jest jednak przerażonych rosnącym poparciem dla Jaira Bolsonaro, określanego mianem „brazylijskiego Trumpa”.

 

Prawicowy polityk opowiada się bowiem za ostrym traktowaniem przestępców. Zapowiedział między innymi wystrzelanie wszystkich handlarzy narkotykowych. Nie przebiera w słowach w swych wypowiedziach o kobietach, czarnych, rdzennych społecznościach oraz homoseksualistach.

 

W związku z szerzącą się epidemią bezprawia Jair Bolsonaro obiecał wprowadzenie w północno-wschodnim stanie Bahia (gdzie odnotowuje się najwięcej zabójstw) surowych środków zwalczania przestępczości. Zapowiedział również poluzowanie prawa dotyczącego posiadania broni, by mieszkańcy mogli bez problemu zastrzelić osoby wdzierające się na ich posesje.

 

Jeśli ktoś włamie się do naszego domu lub na nasze ranczo, musimy mieć prawo go zastrzelić – mówił. – To jedyny sposób powstrzymania tych złoczyńców – podkreślił podczas jednego z wieców.

 

Robert Muggah, szef brazylijskiego think tanku „Instytut Igarape” wyjaśnił, że dotychczasowa władza okazała się bardzo nieudolna w zwalczaniu przestępczości. W ostatnim czasie brazylijskie media informowały o licznych scenach przemocy, takich jak: masakry w więzieniach, fala rozlewu krwi w północno-wschodniej Brazylii, nieudana „pacyfikacja” faweli w Rio, a także trwające dochodzenie w sprawie zabójstwa radnej z Rio Marielle Franco.  Na początku września dokonano też próby zamachu na Jaira Bolsonaro.

 

 

Najpoważniejszym rywalem Jaira Bolsonaro jest Fernando Haddad, piastujący obecnie urząd prezydenta Brazylii. Zastąpił on na tym stanowisku Luiza Inacio Lulę da Silva – w związku z jego skazaniem przez sąd za korupcję. 

 

Fernando Haddad przekonuje, że rosnąca przemoc w północno-wschodniej Brazylii, to wynik sporu gangów narkotykowych z Rio i Sao Paulo o lukratywne nowe rynki zbytu dla narkotyków. Obiecuje „ujednolicony system bezpieczeństwa publicznego” i skupienie się na zwalczaniu zabójstw, gwałtów i rozbojów.

 

Z kolei centrolewicowy kandydat, Ciro Gomes, zajmujący trzecie miejsce w sondażach, poprzysiągł zająć się zorganizowaną przestępczości. Natomiast kandydat lewicy Guilherme Boulos zobowiązał się zakończyć nieskuteczną wojnę z narkotykami odpowiedzialnymi za „prawdziwe ludobójstwo” młodych i biednych czarnoskórych.

 

Jednak żaden kandydat nie wypowiedział się ostrzej niż Jair Bolsonaro, obiecujący rzucenie wszystkich sił do walki z bandytami i ich wystrzelanie. Syn prawicowego polityka tłumaczył, że zdecydowaną walkę z przestępczością do tej pory utrudniały organizacje pozarządowe, zajmujące się rzekomą ochroną praw człowieka. Tymczasem Jair Bolsonaro zapowiada również, że skończy z polityką łagodności wobec tychże organizacji.

 

Polityk zyskał poparcie wojskowych. Zwolennicy „brazylijskiego Trumpa” podkreślają, że jedynie on wraz z generałami są w stanie uporać się z kartelami narkotykowymi.

 

Jednak niektórzy eksperci przekonują, że żaden z kandydatów na prezydenta Brazylii nie będzie w stanie rozwiązać jednego z najpilniejszych problemów, z jakimi boryka się Ameryka Łacińska, a jest  nim właśnie plaga zabójstwa. Na południowej części kontynentu amerykańskiego mieszka 8 procent światowej populacji, a dokonuje się aż 33 procent wszystkich zabójstw na świecie. Każdego dnia w regionie morduje się ponad 400 osób; to ponad 145 tysięcy rocznie. W 2017 roku w samej Brazylii odnotowano rekordową liczbę 63 880 zabójstw.

 

Źródło: guardian.co.uk

 

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram