Wszystko wskazuje na to, że wtorkowe wybory do parlamentu Izraela zakończyły się zwycięstwem rządzącej partii Likud. Ugrupowanie premiera Benjamina Netanjahu przekonało do swoich racji większą liczbę mieszkańców kraju niż centrolewicowy sojusz Niebiesko-Białych.
Według anglojęzycznego portalu Times of Israel Likud uzyskał ponad 29 proc. głosów (35 mandatów), co jest najlepszym wynikiem tej partii pod przewodnictwem Benjamina Netanjahu.
Wesprzyj nas już teraz!
Główny rywal Likudu, sojusz Niebiesko-Biały zyskał niemal identyczny wynik jak partia Benjamina Netanjahu uzyskując taką samą liczbę mandatów. „W liczbach bezwzględnych dwa największe ugrupowania dzieli około 13 tysięcy głosów” – informuje Times of Israel.
Na trzecim i czwartym miejscu uplasowały się ex aequo, co stanowi spore zaskoczenie, ultraortodoksyjne partie – Szas i Zjednoczony Judaizm Tory, które zdobyły prawie 7 proc. głosów (po 8 mandatów).
Na piątym miejscu znalazł się sojusz arabskich partii Hadasz-Ta’al, zdobywając 4,6 proc., co daje 6 mandatów.
Na kolejnych miejscach uplasowały się: Partia Pracy (6 mandatów), Nasz Dom Izrael Awigdora Liebermana (5 mandatów), Unia Partii Prawicowych (5 mandatów), Merec (4 mandaty), Kulan (4 mandaty) oraz sojusz partii arabskich Ra’am-Balad (4 mandaty).
„Wydaje się, że z pięcioma innymi prawicowymi i ultraortodoksyjnymi ugrupowaniami, które razem zdobędą około 30 mandatów, Netanjahu może być w stanie sformować rząd z solidną większością 65 mandatów w 120-miejscowym Knesecie”, informuje serwis rmf24.pl.
– To były bardzo dramatyczne wybory – tłumaczy Avital Leibovich szefowa American Jewish Comittee w Tel Awiwie, była wieloletnia rzeczniczka Izraelskich Sił Zbrojnych. – Główne rywalizujące partie szły łeb w łeb. Remis 35 do 35 to naprawdę niezwykle emocjonujący wynik. Ale fakt, że Netanjahu będzie mógł zbudować koalicję liczącą 65 mandatów, to jego zwycięstwo – dodaje.
Źródło: Times of Israel / rmf24.pl / rp.pl
TK