26 sierpnia 2019

W indyjskim Kandhamal wiara kwitnie mimo okrutnych prześladowań

(Fot. Pixabay)

W niedzielę 25 sierpnia chrześcijanie w Indiach obchodzili Dzień Kandhamal, upamiętniając 11. rocznicę najgorszych ataków antychrześcijańskich w historii kraju. W sierpniu 2008 roku dzielnica stanu Odisha we wschodniej części kraju, znana wcześniej jako Orissa, doświadczyła straszliwych mordów.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

Dzisiaj arcybiskup John Barwa twierdzi, że pomimo tamtego bolesnego doświadczenia, wiara kwitnie i ludzie są silni. Nie boją się stawić czoła jakiemukolwiek wyzwaniu, właśnie dzięki zaufaniu i wierze w Boga.

 

W wyniku serii zamieszek, wszczętych jedenaście lat temu przez radykalnych hinduistów, zginęło około 100 osób, a tysiące zostało rannych. Agresorzy zniszczyli 300 kościołów i 6 tysięcy domów. Ponad 50 tysięcy chrześcijan przesiedlono, a wielu zmuszono do ukrycia się w pobliskich lasach, gdzie część z nich zmarła z powodu głodu i ukąszeń węży.

 

Zamieszki wszczęto po podsycaniu plotek, jakoby chrześcijanie zabili miejscowego „świętego” hindusa. Później okazało się, że człowiek ten został rzeczywiście zamordowany, ale nie przez chrześcijan, lecz maoistyczną partyzantkę, grasującą w okolicy.

 

Palili naszych ludzi, nasze domy, kościoły, ale ogień Ducha Świętego napełnił lud płonącą miłością do Jezusa i Kościoła – mówił w rozmowie z Crux arcybiskup Barwa z Cuttack-Bhubaneswar.

 

Hindusi chcieli uderzyć bezpośrednio w hierarchę. Zaatakowano między innymi dom jego siostrzenicy, s. Meena Lalita Barwa. Zakonnica wraz z innym kapłanem została wywleczona na ulice przez napastników krzyczących: „Zabić chrześcijan!”.

 

Następnie jeden z członków tłumu zgwałcił ją, po czym kobietę wleczono ulicami pośród pozostałych wściekłych hindusów. – Incydent i sprawa pozostają cierniem w ciele, ale nie chcę płakać, ani rozmyślać o tym. Dzień po dniu dziękuję Bogu – tłumaczyła ostatnio siostra Meena, dodając, że mimo tego okropnego doświadczenia jednak „żyje życiem mającym głęboki sens szczęśliwie i wielbiąc Boga”. – Mówię to, ponieważ Bóg utrzymał mnie przy życiu. (…) Wiem, że Boże błogosławieństwo jest obecne w samym tym cierpieniu – wyjaśniła.

 

Zakonnica powiedziała, że ​​podczas ataku doświadczyła „całkowitego i prawdziwego ubóstwa w duchu i w działaniu; z wyjątkiem kawałka materiału na swoim ciele nic nie zostało”. – Moja czystość została zdewastowana i całkowicie podporządkowałam się Bogu w posłuszeństwie. W tej chwili Bóg mnie uzdrowił, oczyścił. Znalazłam w Nim bezpieczne schronienie. Doświadczyłam, że jestem Jego umiłowanym dzieckiem. Zrozumiałam znaczenie cierpienia i miłości. Zrozumiałam miłość Bożą do mnie i moją miłość do Niego – mówiła zakonnica.

 

To okropne doświadczenie utwierdziło skrzywdzoną kobietę w wierze. – Z czułością wspominam moje siostry i braci w Kandhamal, którzy nadal cierpią i mają większą wiarę. Tak, nasza wiara i nadzieja są silniejsze gdy wiemy, że Bóg nas nigdy nie zawiedzie – dodała siostra Meena.

 

W Kandhamal mieszka około 730 tysięcy osób, z których około 80 procent stanowią członkowie jednej z rdzennych grup Indii, a 20 procent to „dalici”, czyli „nietykalni”, zgodnie ze starożytnym systemem kastowym.

 

Zarówno rdzenne plemiona, jak i „dalici” od dawna znajdują się na dnie hierarchii społecznej ze względu na dochody, poziom analfabetyzmu czy możliwości życiowych. Często dochodzi pośród tych grup do napięcia.

 

Chrześcijanie stanowią około 20 procent całej populacji regionu i do dziś cierpią z powodu dyskryminacji oraz prześladowań.

 

Jednak, jak zaznaczył abp Barwa, jego ludzie są dumni z tego, że pochodzą z Kandhamal, i wskazał na dużą liczbę powołań, jakie są w regionie. – W prawie każdym zgromadzeniu zakonnym w Indiach jest przynajmniej jeden kapłan lub jedna siostra zakonna z Kandhamal czy seminarzysta i nowicjusz-kandydat z Kandhamal – mówił.

 

To pokazuje, że rośnie wiara w Kandhamal, a to nasienie wiary rodzi nową wiosnę powołań z Kandhamal dla Kościoła w Indiach – dodał.

 

Dla Kościoła w Odisha i Kandhamal to wielkie poczucie dumy, że nasi młodzi chłopcy i dziewczęta są szczęśliwi, że mogą służyć Kościołowi w Indiach poprzez powołania. Nie boją się. Są pełni zapału do służby – stwierdził hierarcha.

 

W sierpniu 2016 r. Sąd Najwyższy Indii nakazał rządowi stanowemu ponowne zbadanie 315 przypadków przemocy zgłoszonych podczas zamieszek, którymi policja nie chciała się w ogóle zająć.

 

Sąd stwierdził również, że rekompensaty wypłacone niektórym ofiarom były nieodpowiednie i nakazał ponowną wypłatę odszkodowań wszystkim rannym podczas zamieszek.

 

Arcybiskup Barwa niedawno złożył petycję w sprawie przyznania odszkodowań dla tych, którzy nie otrzymali jeszcze żadnego zadośćuczynienia. – Postępowania w sprawie interesu publicznego są nadal w toku i oczekuję dobrych rozwiązań dla ofiar. Ponowne otwieranie spraw i apelacje karne są obecnie bardzo trudne – dodał jednak.

 

Hierarcha występował w obronie siedmiu niewinnych chrześcijan przetrzymywanych w areszcie za morderstwo hinduskiego „świętego”, pomimo faktu, iż maoistyczni bojownicy przyznali się do zabójstwa.

 

Na początku tego roku dwóch mężczyzn zostało ostatecznie zwolnionych za kaucją, po prawie 11 latach spędzonych za kratkami.

 

Ale nie możemy odpoczywać ani radować się, dopóki wszyscy nasi niewinni nie będą wolni – powiedział arcybiskup.

 

W 2016 r. hierarcha rozpoczął starania dotyczące uznania 100 ofiar w Kandhamal za męczenników za wiarę. Nadal zbiera dokumentację, by ostatecznie wysłać ją do Watykanu.

 

 

Źródło: cruxnow.com

AS

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram