6 listopada 2015

Na czym polega konflikt między „konserwatystami” a progresistami w Kościele? Odpowiedzi na to pytanie udziela niemiecki publicysta Mathias von Gersdorff. Stawką jest autentyczność katolickiego nauczania i obraz Kościoła kolejnych dekad.

 

„Od prawie dwóch lat w Kościele katolickim toczy się spór o dopuszczenie rozwodników w nowych związkach do Komunii, ocenę homoseksualizmu i inne podobne tematy” – pisze Mathias von Gersdorff. Jak tłumaczy, w sporze tym biorą trzy obozy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pierwszy posiada „postępowy” charakter. „Progresiści, reformiści lub lewica katolicka. Ludzie ci żądają zmiany duszpasterstwa wobec wymienionych wcześniej grup. W istocie jednak domagają się także zmiany katolickiego nauczania na temat małżeństwa i seksualności. Najważniejszymi przedstawicielami tej grupy są kardynałowie Kasper, Marx, Baldisseri, a także kardynał Schönborn – choć niektórzy nie zaliczą go do tego obozu (a przecież, jak chodzi o konkubinaty i inne formy partnerstwa, jego teologia jest jeszcze bardziej progresywna od teologii Kaspera). Obóz ten jest mniejszościowy, należy do niego może 15 do 20 procent światowego episkopatu. Jest jednak silnie obecny w mediach. Wyznacza tematy dyskusji” – tłumaczy Gersdorff.

 

Drugi i największy „obóz” to kościelne centrum tworzone przez umiarkowanych biskupów, duchownych i świeckich. Jego przedstawiciele zabierają głos w tematach spornych tylko wówczas, gdy jest to konieczne.

 

„Trzeci obóz składa się z konserwatystów, którzy bywają nazywani także tradycjonalistami. Bronią otwarcie katolickiego nauczania i walczą przeciwko programowi reform kardynała Kaspera i spółki. Najważniejsi przedstawiciele [tego obozu] to kardynałowie Burke, Sarah, arcybiskup Gądecki i inni. Uważa się tę grupę za bardzo małą, jednak na synodzie o rodzinie okazało się, że liczebnie przewyższa obóz progresistów” – twierdzi niemiecki publicysta.

 

Według Gersdorffa cały konflikt dwóch ostatnich lat polega na tym, który z dwóch grup zdoła pozyskać największą liczbę zwolenników z centrum. Progresiści, choć dość dużo publikują to ich największa siła leży gdzie indziej. „W teologicznych dyskusjach z konserwatystami, gdy chodzi o konkretne argumenty, [progresiści] mają niewielkie szanse” – pisze von Gersdorff, dodając, że z tego powodu publicystkę kierują raczej do swoich zwolenników. Ich „najważniejszą psychologiczną bronią przeciwko konserwatystom jest ukrycie rzeczywistości, że jakieś zło w ogóle istnieje”. Progresiści starają się przekonać, że problemem są złe wybory, ubóstwo i cierpienie, a nie świadomy wybór zła, przekroczenie Bożych przykazań. Wzmocnieniu tej perspektywy służyć ma sięgnięcie po sentymentalizm.

 

„Zasady i argumenty rozumu, zazwyczaj wykorzystywane przez frakcję konserwatystów, tracą w tym pojedynku uczuć na sile. W sposób mistrzowski tę strategię opanował kardynał Schönborn z Wiednia” – pisze Gersdorf. „Strategia progresistów jest wspierana przez media i sprawia, że konserwatyści jawią się w społeczeństwie jako surowi i niemiłosierni. W ten sposób powstaje paradoks: Grzesznicy nie są właściwie źli i zasługują na nasze współczucie. To konserwatyści, a więc ci, którzy obstają przy moralności, zasadach i argumentach rozumu, są prawdziwie złymi. Chcą utrudnić ludziom życie” – czytamy dalej

 

„Strategia ta zaszła już tak dalece, że kardynał Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary, skarżył się publicznie, iż ci, którzy bronią dziś katolickiego nauczania, są piętnowani jako wrogowie papieża. Punktem szczytowym opisanej tu strategii progresistów są tak zwane przeprosiny grupy niemieckojęzycznej na Synodzie: Ta grupa językowa prosiła o przebaczenie za surowy język, którego używano w duszpasterstwie rozwodników w nowych związkach, samotnych matek, homoseksualistów i tak dalej. Taka wypowiedź równa się całkowitemu moralnoteologicznemu rozbrojeniu” – pisze von Gersdorff. „To jest jednak właśnie to, do czego dąży progresizm: Kościół, w którym dogmaty, zasady i argumenty nie odgrywają już praktycznie żadnej roli, a ci, którzy bronią prawdy, są demonizowani” – kończy autor.

 

Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de

pach

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram