21 września 2012

W Bykowni otwarto cmentarz polskich ofiar komunistycznych zbrodni

(fot. Levchuk Volodymyr / commons.wikimedia.org, licencja cc)

„Katom nie wystarczyła śmierć zadana strzałem w tył głowy. Pozbawiono was nawet chrześcijańskiego pogrzebu. A potem przez wiele lat źli ludzie usiłowali popełnić drugą zbrodnię – chcieli zatrzeć ślady tej pierwszej i zabić prawdę o waszych marzeniach – o wolnej Polsce” – powiedział bp polowy Józef Guzdek w homilii podczas Mszy Św. w intencji ofiar zbrodni katyńskiej spoczywających na otwartym w piątek cmentarzu wojennym w Kijowie-Bykowni. To kolejna metropolia katyńska po cmentarzach w Lesie Katyńskim, Miednoje i Charkowie.


Mszę św. wraz z prymasem Polski koncelebrował abp Mieczysław Mokrzycki, miejscowi duchowni oraz kapelani ordynariatu polowego. W Eucharystii uczestniczyli krewni ofiar, członkowie Federacji Rodzin Katyńskich, przedstawiciele władz państwowych. Ordynariusz wojskowy przypomniał, że depozytariuszem prawdy o zbrodni poza rodzinami katyńskimi był Kościół. – Katolickie świątynie długo były jedynym miejscem upamiętnienia waszego męczeństwa. To w nich umieszczano pamiątkowe tablice oraz urny z ziemią z katyńskiego lasu i innych miejsc pochówku. Tam zapalano znicze i zanoszono modlitwy do Boga – przypomniał duchowny.

Wesprzyj nas już teraz!

Bp Guzdek powiedział również, że „ofiara zbrodni katyńskiej i wierność najwyższym wartościom: Bóg, Honor, Ojczyzna, przyniosły plon stokrotny”. – W końcu spełniły się wasze marzenia o wolnej Polsce. Od ponad dwudziestu lat żyjemy w niepodległym państwie, o losie którego decydują jego obywatele. Ostatecznie odnieśliście zwycięstwo – powiedział bp Józef Guzdek.

 

Na cmentarzu w Bykowni spoczywają ciała 2 tysięcy Polaków zamordowanych przez NKWD na rozkaz Stalina. – Otwarcie 4. katyńskiego cmentarza w Bykowni przybliża nas do upamiętnienia wszystkich ofiar zbrodni katyńskiej – ocenia doktor Andrzej Kunert, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jak zauważa, nekropolia wpisuje się w estetykę i ideę cmentarzy w Katyniu, Miednoje i Charkowie. W odróżnieniu od nich, w Bykowni silniej zaakcentowana została symbolika religijna. Nekropolia ma upamiętniać wszystkie ofiary NKWD na zachodniej Ukrainie. Na cmentarzu spoczywają szczątki ok. 2 tysięcy Polaków, reszta została pochowana w nieznanych miejsca, najprawdopodobniej w okolicach Chersonia i Charkowa.

 

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie uda się wybudować 5. cmentarz katyński, na którym spoczną szczątki ofiar z tzw. listy białoruskiej. Łącznie w Bykowni spoczywają szczątki blisko 100 tysięcy ofiar z narodów zniewolonych przez ZSRR.

 

W Warszawie, w poniedziałek otwarto wystawę fotografii Maksymiliana Rigamontiego – „Bykownia. Archeologia zbrodni”. 30 zdjęć z ekshumacji zaprezentowano w galerii plenerowej na Krakowskim Przedmieściu 64, przed siedzibą Press Clubu. Towarzyszą im opisy autorstwa prof. Andrzeja Koli. – Doświadczenie tej tragedii tam, na miejscu, pochylenie się nad grobami i świadomość tego, że ludzie, którzy leżą tam od ok. 70 lat byli mniej więcej w moim wieku (…) – to nie tylko dla mnie jako fotografa, ale – dla człowieka, było ogromnie ważne – tłumaczy autor zdjęć, Maksymiliana Rigamonti.

 

 

źródło:TVP Info

mat, luk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram