Posłowie Nowoczesnej zgłosili w Sejmie projekt uchwały upamiętniającej 500-lecie reformacji – informuje Katolicka Agencja Informacyjna. Ci sami parlamentarzyści nie tak dawno protestowali przeciw upamiętnieniu przez polski Sejm setnej rocznicy objawień fatimskich. Rzekomo z powodu świeckości państwa. Tym razem jednak owa „wartość” nie jest przeszkodą dla deklaracji polityków dotyczącej spraw religii.
„W roku jubileuszu 500-lecia Reformacji Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie uhonorować ruch, który współkształtował oblicze religijne i kulturowe Europy, której integralną częścią była i jest Rzeczpospolita. Ta rocznica jest znakomitą okazją do wyrażenia szacunku i wdzięczności dla polskich protestantów za ich wkład w rozwój naszego państwa, a w szczególności jego kultury, języka, tradycji oraz duchowego oblicza” – piszą w projekcie uchwały politycy, którzy w kwietniu głosowali przeciw uczczeniu objawienia się w portugalskiej Fatimie Najświętszej Maryi Panny. Wtedy na „nie” opowiedziało się 21 z 31 posłów z formacji Ryszarda Petru, 10 nie głosowało, nikt nie był na „tak”.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, politycy Nowoczesnej dostrzegają „korzyści” płynące z rewolucji protestanckiej nie tylko dla niesprecyzowanych wartości jak kultura narodowa czy gospodarka, ale także dla… Kościoła katolickiego. Jak twierdzą w swoim projekcie uchwały, to przewrót Lutra doprowadził do zwołania Soboru Trydenckiego. Ten zaś, piszą politycy, „jest powszechnie uznawany za jeden z najważniejszych soborów w historii Kościoła katolickiego”.
Wydarzenia sprzed 500. lat liberałowie próbują przedstawić w samych superlatywach. Milczą jednak chociażby w sprawie wojen religijnych wywołanych antykatolickim wystąpieniem Lutra czy wielowiekowego prześladowania katolików w krajach protestanckich, o spustoszeniu duchowym nie wspominając.
Źródło: KAI / sejm.gov.pl
MWł