4 czerwca 2020

Uzbrojeni mieszkańcy odbierają bojówkarzom ochotę do napaści

(Fot. Twitter/KHQ Noelle Lashley)

„Strzelbą i dobrym słowem wskórasz więcej niż samym dobrym słowem” – z takiego założenia wyszli mieszkańcy jednego z niewielkich miast w amerykańskim stanie Idaho. Uzbrojeni, lecz nie agresywni zabezpieczają swoje zdrowie i mienie przed napaścią demonstrantów spod znaku „Black Lives Matter” i Antify. Z dobrym skutkiem.

 

 

Wesprzyj nas już teraz!

„Mieszkańcy Couer d’Alene dowiedzieli się, że ekstremiści chcą urządzić w ich mieście zamieszki. Uznali, że na to nie pozwolą” – czytamy na portalu Stefczyk.info.

 

Amerykanie z prowincji nie chcieli by dotarła do nich wielkomiejska moda na demolowanie, napaści i rozboje. Na wieść o wyczynach „pokojowych demonstrantów” z wielu metropolii zorganizowali skuteczną samoobronę. Stanęli na straży swych domów, sklepów i przedsiębiorstw z pistoletami, karabinami, a nawet… łukami i kuszami.

 

Ludzie z Couer d’Alene słyszeli o zamiarach Antify i organizacji Proud Boys. Obie te grupy skupiają amatorów mocnych wrażeń pozyskiwanych kosztem cudzego zdrowia i mienia. – Plotki mówią, że pojawią się w wielu miejscach i że mieli tu już zwiadowcę, który miał ocenić naszą liczebność i donieść o niej komuś – powiedział anonimowy rozmówca lokalnego portalu CDA Press.

 

Wielu uczestników patroli zorganizowanych przez miejscową społeczność nosiło charakterystyczne dla zwolenników prezydenta Trumpa czerwone czapki z daszkiem.

 

– Nie zgadzam się jednak na to, żeby protest zmienił się w zamieszki, niszczenie firm i krzywdzenie ludzi, którzy nie mają z tym nic wspólnego. Mam nadzieję, że moja obecność tutaj temu przeszkodzi – mówił reporterom Dan Carson, uzbrojony w samopowtarzalną strzelbę AR-12, karabin AR-15, dwa pistolety i rewolwer.

 

 

– Nikt tutaj nie chce konfrontacji ale każdy jest na nią gotowy gdyby zaszła taka potrzeba. Ale nikt jej nie chce i modlimy się, by do niej nie doszło – podsumował zaś Trevor Treller, wyposażony w karabin AR-15 i Glocka 19.

 

Ubrani na czarno bojówkarze Antify pojawili się w miasteczku, lecz nie mieli ochoty na swoją ulubioną, specyficzną „zabawę”.

 

 

RoM

Źródło: Stefczyk.info, Twitter

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 063 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram