Specjaliści Uniwersytetu Filipińskiego alarmują: wskutek epidemii COVID-19 liczba „nieplanowanych” ciąż wzrośnie w zestawieniu z rokiem 2018 o 42 procent i sięgnie 2,5 miliona. Przedstawiciel Funduszu Ludnościowego ONZ występując przed filipińskim senatem mówił o „epidemii w trakcie epidemii”.
Na Filipinach trwa obecnie ożywiona dyskusja dotycząca priorytetów realizowanych przez system opieki zdrowotnej. Jak wskazują liberałowie, środki i zaangażowanie zostało przekierowane na walkę z epidemię COVID-19, co jest oczywiście zrozumiałe, natomiast – jak oczekują – władze powinny równocześnie zapewniać paletę usług związanych z ograniczaniem reprodukcji. „Planowanie” rodziny zostało przez nich zaliczane do podstawowych i strategicznych priorytetów.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomina to dyskusje mające miejsce w innych rejonach świata. W związku z epidemią dokonano zmiany przepisów obowiązujących na terenie całej Wielkiej Brytanii. Umożliwiono przyjmowanie środków poronnych… w domu, po konsultacji. Oczywiście, wywołało to sprzeciw ze strony lekarzy i położnych.
W 2012 roku filipiński Kongres przyjął ustawę dotyczącą „planowania urodzin”, której celem było ograniczenie przyrostu naturalnego, starając się w ten sposób realizować Cele Zrównoważonego Rozwoju. Przepisy zostały przyjęte mimo sprzeciwu ze strony Kościoła katolickiego. Promowane „metody” sprowadzają się do antykoncepcji i sterylizacji – tak kobiet, jak i mężczyzn. Według dostępnych, oficjalnych danych, najpopularniejszą metodą jest stosowanie tabletek antykoncepcyjnych, 20 proc. spośród osób deklarujących praktykowanie antykoncepcji poddało się… sterylizacji. Po roku obowiązywania nowej ustawy, promującej „planowanie” rodziny, stosowanie antykoncepcji (bądź sterylizację) deklarowało 38 proc. osób w wieku rozrodczym. W roku 2017 wskaźnik ten wyniósł 40 procent, z kolei celem programu na najbliższe pięć lat jest osiągnięcie wartości 65 procent.
W tym samym czasie w Japonii władze starają się zapewnić zachęty finansowe dla par decydujących się na wydanie na świat i wychowanie potomstwa. Młodzi japońscy małżonkowie w pierwszych latach związku mogą liczyć na wsparcie 5 600 dolarów.
Źródło: asianews.it,
mat