Już w piątek Sejm zajmie się ustawą o cenach prądu. Ma ona „zamrozić” wzrost opłat za korzystanie z energii elektrycznej. Na ostatniej prostej przed posiedzeniem Sejmu autopoprawkę do projektu złożył Mateusz Morawiecki.
Początek posiedzenia zaplanowano na godzinę 11, a głosowanie odbędzie się około 14. Tymczasem, jak podaje rmf24.pl, przed rozpoczęciem posiedzenia szef rządu złożył autopoprawkę.
Wesprzyj nas już teraz!
„Autopoprawka zakłada, że spółki energetyczne: PGE, Energa, Enea i Tauron będą musiały na nowo złożyć do Urzędu Regulacji Energetyki wnioski o podwyżki cen prądu. To oznacza konieczność wycofania wniosków o ok. 20-procentowe podwyżki. Po drugie, jeżeli elektrownie zawarły już jakieś umowy z firmami lub samorządami na dostawy droższego prądu niż w tym roku, to do 1 kwietnia muszą je anulować i renegocjować” – czytamy.
Projekt wprowadza także nowe instytucje: Krajowy System Zielonych Inwestycji czy Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny. Szczegóły ma przedstawić – dopiero w trakcie debaty – Mateusz Morawiecki.
„Posłowie nie mają właściwie szans na ocenę kosztującego budżet ponad 9 miliardów projektu, bo prace nad nim mają się zakończyć o 14:00” – zauważa serwis stacji.
Źródło: rmf24.pl / dorzeczy.pl
MWł