„Tarcia różnych grup interesów w USA powodują, że do dziś nie pojawił się raport o stanie restytucji mienia pożydowskiego w Europie, do którego przygotowania zobowiązany został amerykański Departament Stanu”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Marcin Makowski.
Jak przypomina Marcin Makowski „JUST ACT 447 nakłada na Kongres USA obowiązek sporządzenia jednorazowego raportu dotyczącego postępu w restytucji mienia pożydowskiego w Europie oraz wskazania możliwości prawnych w celu osiągnięcia postulatów jego odzyskania. Następnie Departament Stanu, poprzez coroczne mniej szczegółowe raporty ambasadorów, powinien powrócić do obecnego stanu rzeczy, czyli przesłania resume z zakresu przestrzegania praw Amerykanów pochodzenia żydowskiego w obrębie kompetencji danej placówki dyplomatycznej”.
Wesprzyj nas już teraz!
W całej sprawie najciekawszym wydaje się być fakt, że wspomniany wyżej dokument dotyczący tzw. mienia bezspadkowego, którego sporządzenie wynika z zapisów ustawy JUST ACT 447 miał zostać opublikowany w listopadzie 2019 roku. Jak ustalił tygodnik „Do Rzeczy”, ze względu na „złożoną grę polityczną z interesami wojskowymi i energetycznymi w tle” raport ujrzy światło dzienne dopiero w pierwszym kwartale 2020 roku.
– Faktycznie był deadline w listopadzie. Nie znam przyczyn opóźnienia i nie były one nam podawane ani sugerowane. Trzeba pamiętać, że podobnych raportów Amerykanie przygotowują wiele na różne tematy i pewnie nieraz się spóźniają. Ten nie dotyczy Polski, tylko ponad 40 krajów. Nikt jakoś tego nie przyjmuje do wiadomości i wszyscy tak się zachowują, jakby to był raport o Polsce. Z wewnętrznego dokumentu amerykańskiego, który w żaden sposób nas nie wiąże, robi się aferę – wskazuje w rozmowie z „Do Rzeczy” jeden z wysokich rangą pracowników polskiego MSZ.
Z czego może wynikać opóźnienie w publikacji amerykańskiego raportu. Według Marcina Makowskiego, który powołuje się na informatorów związanych z polską dyplomacją jest to efekt konfliktu między lobby restytucyjnym w USA, a lobby militarnym, wywiadowczym i energetycznym.
„To właśnie interesy zbrojeniowe oraz gazowe stanowią przyczynę celowego zamrażania JUST ACT 447, aby nie wchodzić z Warszawą na kolejną linię konfliktu”, czytamy w „Do Rzeczy”.
I tutaj pojawiają się kluczowe pytania: Do czego faktycznie jako państwo jesteśmy zobligowani w związku z ustawą 447? Jak długo i za jaką cenę Departament Stanu USA będzie mógł zwlekać z dalszym działaniem?
„Bez względu na odpowiedź na te pytania, jeśli chodzi o prawny aspekt sprawy, sytuacja restytucyjna wydaje się w Polsce wyjaśniona i zabezpieczona, również umową indemnizacyjną z USA z lat 60. Wszystko będzie zatem opierać się na presji lobbingowo-dyplomatycznej. A tę trzeba dla dobra polskiej racji stanu przetrwać”, podsumowuje Marcin Makowski.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK