21 lutego 2019

USA dostarczą Arabii Saudyjskiej technologię nuklearną? Trwają zaawansowane rozmowy

(źródło: pixabay.com)

Kongres USA jest przeciwny przekazaniu nowych technologii jądrowych Arabii Saudyjskiej. Jedna z komisji Izby Reprezentantów – Komisja Nadzoru – bada, czy administracja Trumpa zamierza zapewnić Arabii Saudyjskiej bardzo wrażliwą technologię, by pomóc jej w rozwoju sieci elektrowni jądrowych.

 

Obecna administracja wywiera silną presję i nałożyła surowe sankcje na Iran pod pretekstem rozwijania przez to państwo broni nuklearnej. Stany Zjednoczone już wcześniej poparły tworzenie takiej broni przez Izrael, który opracował ją już w latach 60., ale nigdy publicznie się do tego nie przyznał. Waszyngton wielokrotnie też zapewniał, że chce by cały Bliski Wschód był pozbawiony broni atomowej.  

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nowe doniesienia o tym, ze Ameryka planuje pomóc Arabii Saudyjskiej w budowie elektrowni jądrowych i dostarczyć Saudom „bardzo wrażliwych” technologii nuklearnych, zaalarmowały kongresmenów.

 

Komisja Nadzoru (House Oversight Committee) wszczęła we wtorek dochodzenie w sprawie planów administracji Trumpa. Komisja wydała też 24-stronicowy raport okresowy, w którym wyszczególniła informacje o tym, że trwa współpraca amerykańsko-saudyjska, mająca doprowadzić do budowy sieci elektrowni jądrowych w Arabii Saudyjskiej, co mogłoby zagrozić bezpieczeństwu narodowemu USA.

 

Kongresmenów zszokowała wiadomość o tym, że Donald Trump i jego zięć, pełniący funkcję doradcy, Jared Kushner planują kolejną podróż do Arabii Saudyjskiej.

 

Komisja Nadzoru zwróciła się do Białego Domu z prośbą o przesłanie wszystkich istotnych dokumentów, w tym e-maili od byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, gen. Michaela Flynna, który, jak się wydaje, forsował propozycję podczas swojej kadencji. Komisja twierdzi, że plan rozbudowy sieci elektrowni jądrowych został opracowany po tym, jak Flynn opuścił Biały Dom.

 

W raporcie czytamy, że inni wyżsi urzędnicy Trumpa zignorowali doradców prawnych i ekspertów ds. etyki, którzy „wielokrotnie i bezskutecznie zalecali wyższym urzędnikom administracji Trumpa wstrzymanie ich wysiłków”, głosi raport.

 

„Konieczne są dalsze badania w celu ustalenia, czy działania prowadzone przez administrację Trumpa są w interesie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, czy raczej służą tym, którzy mogą zyskać finansowo w wyniku tej potencjalnej zmiany w amerykańskiej polityce zagranicznej” – napisano w okresowym przeglądzie.

 

Administracja Trumpa chce sprzedać swoją technologię dot. budowy elektrowni jądrowych – mogącej być z powodzeniem wykorzystanej do produkcji broni nuklearnej – bogatej w gotówkę Arabii Saudyjskiej.

 

Przedstawiciele rządu amerykańskiego przekonują, że będą ściśle kontrolować wykorzystanie wrażliwej technologii.

 

Arabia Saudyjska umieściła USA na krótkiej liście obok Chin, Rosji i Pakistanu jako potencjalnych inwestorów w projekty energetyki jądrowej w tym kraju. Waszyngton widzi Arabię ​​Saudyjską jako dużego odbiorcę amerykańskiej wiedzy i sprzętu nuklearnego.

 

Sekcja 123 amerykańskiej Ustawy o energii atomowej z 1954 r., zatytułowana „Współpraca z innymi narodami”, wskazuje, że porozumienie o współpracy, to warunek wstępny umów nuklearnych między USA a jakimkolwiek innym państwem. Zgodnie z tymi przepisami, każda zawierana umowa nuklearna ma zabraniać wykorzystywania amerykańskiej technologii do budowy broni jądrowej, zakazując wzbogacania uranu lub ponownego przetwarzania plutonu.

 

W wywiadzie dla Hadley Gamble z CNBC na konferencji w Monachium w sobotę, zastępca sekretarza energetyki USA, Dan Brouillette zapewnił, że taka umowa będzie niezbędna dla kontynuowania współpracy z Rijadem.

 

„Nie pozwolimy im ominąć paragrafu 123, jeśli chcą mieć cywilną energię jądrową na bazie amerykańskiej technologii nuklearnej”, mówił. Dodał, że w krajach, w których stosowana jest bardziej przyjazna dla środowiska i wolna od emisji technologia, jaką jest energia jądrowa, państwa muszą to robić w ramach nadzoru USA, by zapobiegać rozprzestrzenianiu się broni jądrowej.

 

– Jak wiesz, ta technologia ma podwójne zastosowanie i w niewłaściwych rękach staje się niebezpieczna, i czyni świat niebezpiecznym – komentował  Brouillette dla CNBC.

 

Saudyjczycy do tej pory nie chcieli wykluczyć prawa do wzbogacania uranu, potrzebnego do produkcji broni jądrowej, wskazując na takie zdolności rywalizującego z Arabią sąsiedniego Iranu.

 

W wywiadzie dla CBS udzielonym w marcu ub. roku, książę Mohammed bin Salman zapewniał, że jego kraj nie jest zainteresowany bronią nuklearną, ale rozwinie taki potencjał, jeśli Iran kiedykolwiek opracuje działającą bombę atomową.

 

W niedzielę, saudyjski książę Turki Al-Faisal, były szef wywiadu odpowiedział bezpośrednio na słowa Brouillette’a, mówiąc, że jego kraj ma więcej opcji niż tylko amerykańska technologia. – Cóż, rynek energii jądrowej jest otwarty. To nie tylko Stany Zjednoczone dostarczają technologię jądrową – powiedział Hadley Gamble z CNBC w Monachium. Dodał, że jest Francja, Rosja, Chiny, Pakistan i inne kraje.

 

Sekretarz Dan Brouillette potwierdził, że trwają rozmowy przedstawicieli USA w sprawie technologii nuklearnej z odpowiednikami saudyjskimi.

 

Źródło: bignewsnetwork.com / reuters.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram