Muzyk przedstawiający się jako kobieta o nazwisku Danica Roem został wystawiony przez Partię Demokratyczną do startu w listopadowych uzupełniających wyborach w stanie Wirginia. Transgenderowy działacz chce uzyskać mandat na 2-letnią kadencję w stanowym parlamencie w Richmond.
Wejście do lokalnego parlamentu osoby uważającej się za transgenderową kobietę byłoby pierwszym takim przypadkiem w historii Stanów Zjednoczonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Kandydatura 33-letniego Dana Roema, który po tzw. operacji zmiany płci, zaczął się przedstawiać jako kobieta o imieniu Danica, zyskała sowite wsparcie finansowe tęczowego lobby. Pośród 6500 darczyńców wymieniany jest prezes organizacji „Gay and Lesbian Victory Fund”, który przekazał na kampanię genderysty kwotę 115 tysięcy dolarów.
Roem pokonał w prawyborach kontrkandydatów z Partii Demokratycznej pod hasłami zwiększenia troski o sprawy miasta i lokalnych społeczności. W wywiadach prasowych twierdzi, że „nie wchodzi do polityki, by być symbolem ruchu LGBTQ w okresie prezydentury, która zakazuje przyjmowania do armii osób transgenderowych”, a jednocześnie nie gardzi pieniędzmi przekazywanymi na konto jego komitetu wyborczego przez „tęczowych” aktywistów. Środowiska te coraz częściej stosują odmienną od dotychczasowej taktykę przekonywania wyborców do rewolucyjnych idei, kreując dla swoich kandydatów wizerunki „niezależnych”, „merytorycznych” i skupionych na sprawach lokalnych. Te hasła, którymi szermuje obecnie trangenderowy kandydat, zostały wcześniej użyte m.in. w Polsce, w czasie kampanii wyborczej Roberta Biedronia na stanowisko prezydenta Słupska.
Tzw. Danica Roem stara się zabłysnąć medialnie także przez swoje zainteresowania. Twierdzi bowiem, że jest entuzjastą jogi oraz muzyki metalowej. Podczas podróży na koncerty do Zachodniej Europy, miał zainteresować się głębiej tematyką transportu w dużych miastach. Jego hasło wyborcze odnosi się do postulatu przebudowy głównej arterii komunikacyjnej Richmond.
Oprócz Dana Roema, wystartuje w nich dotychczasowy parlamentarzysta z Partii Republikańskiej – Bob Marshall. Reprezentuje on konserwatywne skrzydło Republikanów.
Marshall odciął się od transgenderowego kandydata. Zadeklarował, że nie będzie mówił o nim jako o kobiecie oraz odmówił udziału w debacie przedwyborczej. Określił także siebie jako przeciwnika małżeństw homoseksualnych.
Wybory w Wirginii odbędą się 7 listopada 2017 roku. Mandat stanowego parlamentarzysty obejmuje 2-letnią kadencję.
Źródło: dailymail.co.uk
Tom
