1 sierpnia 2013

1 sierpnia grupa tzw. nowych feministek zorganizowała marsz w Waszyngtonie przeciwko ustawie zdrowotnej, zobowiązującej placówki medyczne do świadczenia usług w zakresie antykoncepcji i aborcji. Główną organizatorką protestu była prof. Helen Alvare z George Mason University, założycielka organizacji Women Speak for Themsleves (Kobiety mówią same za siebie.). Reprezentuje ona grupę kobiet związanych z ruchem „nowego feminizmu”, sprzeciwiającego się m.in. antykoncepcji i aborcji.


Zdaniem obserwatorów, chociaż protest jest niewielki, odzwierciedla głębszy i szerszy trend w organizowaniu się kobiet, walczących o godność dla siebie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Nowy feminizm,” często określany mianem feminizmu „trzeciej fali”, jest zjawiskiem widocznym w całej Ameryce. Dużo się o nim mówi na wydziałach filozofii i teologii amerykańskich uczelni. Obecny jest także w miejscach pracy, w szpitalach i w szkołach.

 

Nowe feministki przeciwstawiają się tzw. feminizmowi drugiej fali,  reprezentowanemu m.in. przez kobiety skupione w National Organization for Women(NOW) i NARAL Pro-Choice America.

 

W połowie lutego 2012 roku, Alvare oraz jej przyjaciółka prawniczka Kim Daniels – która obecnie jest rzeczniczką kardynała Timothy Dolana, przewodniczącego Episkopatu USA– opracowały list otwarty, zaadresowany do prezydenta Obamy, sekretarz zdrowia Kathleen Sebelius i członków Kongresu.

 

Alvare i Daniels napisały, że ci, którzy wypowiadają się w sprawach życia seksualnego, małżeństwa i rodziny – robiąc to rzekomo w imieniu kobiet i mając na uwadze ich „dobro” – w rzeczywistości nie reprezentują interesów kobiet, twierdząc, iż antykoncepcja i aborcja to są filary, na których opiera się ich wolność.

 

Pod listem podpisało się 40 tys. katoliczek i niekatoliczek, reprezentujących różne zawody i pozycje społeczne, które walczą o godność kobiet w życiu publicznym.

 

Czym tak naprawdę różnią się nowe feministki od starych?

„Nowy feminizm” zachęca kobiety do tego, aby były tym, kim są – tłumaczy Terry Polakovič, dyrektor wykonawczy organizacji Endow (Educating on the Nature and Dignity of Women), która ma oddziały w ponad 80 diecezjach katolickich.

 

Przywołując słowa Ojca św. Jana Pawła II na temat „geniuszu” kobiecego, Polakovič mówi, że kobiety pozostające w domu albo pielęgnując inne osoby w różnych miejscach, „pomagają stworzyć życiodajne środowisko”. To wyjaśnia, kim naprawdę są.

 

Dziennikarka Mary Meehan uważa, że „nowy feminizm”jest zakorzeniony w ruchu kobiet z 1840 i 1850 r.Wczesne sufrażystki, które lobbowały na rzecz prawa kobiet do głosowania, takie jak np. Elizabeth CadyStanton i Susan B. Anthony były obrończyniami życia, sprzeciwiającymi się aborcji. Serrin Foster, szefowaorganizacji feministycznej walczącej w obronie życia – Feminists for Life of America (FFL) tłumaczy, że „te same kobiety, które walczyły o prawa niewolników i prawa kobiet do głosowania walczyłyrównież o to, aby mogły się urodzić dzieci poczęte”.

 

Najstarsza organizacja feministek pro life –FFL, została założona w 1972 roku, na rok przed orzeczeniem SN w sprawie Roe przeciw Wade, które zalegalizowało aborcję. FFL jest alternatywą dla National Organization for Women, uznającej dostęp do aborcji za kluczową „kwestię zdrowotną kobiet”.

 

Foster przypomina, że feministki z NOW – zamiast walczyć o stworzenie korzystnych warunków na uczelniach i w miejscach pracy dla kobiet spodziewających się dziecka – „zdradziły je” i postawiły przed alternatywą: kariera albo aborcja.

 

„Nowy feminizm” różni się także od tzw. feminizmu pro life

Chociaż feminizm pro-life i tzw. nowy feminizm ściśle współpracują ze sobą, istnieje subtelna różnica między tymi ruchami. Wg Polakovič „nowy feminizm” sprzeciwia się aborcji, ale również wykracza poza ochronę nienarodzonych. Opowiada się za życiem na każdym etapie,od poczęcia do naturalnej śmierci. Jest przeciw antykoncepcji i za wolnością wyznania. Stara się on także odpowiedzieć na zasadnicze pytania dot. powołania kobiety.

 

 „Nowe feministki” mówią, że feminizm z lat 60. ub. wieku był ruchem, który wyrósł głównie z potrzeby zapewnienia ekonomicznej i edukacyjnej równości oraz równej płacy za te samą pracę. „Stare feministki”nie miały właściwego podejścia do kwestii relacji małżeńskich, miłości itp. Przez wykluczenie Boga, nie udało im się odnieść do najważniejszych pytań dot. tego, kim tak naprawdę jest kobieta i jakie ma powołanie? Jakie są jej prawa i obowiązki i co należy rozumieć pod pojęciem prawdziwej wolności oraz szczęścia?

 

„Nowe feministki” przekonują, że wbrew temu, co sądzą „stare feministki”, odpowiedzi na te podstawowe pytania udziela Magisterium Kościoła. Nauczając  na temat seksu i małżeństwa, Kościół pokazuje, że kobieta najpełniej realizuje się, spełniając swoją tradycyjną rolę żony, matki i opiekunki.

 

„Stary feminizm” uznawał, że kobieta może być szczęśliwa w oderwaniu od małżeństwa i bez dzieci, a mężczyzn postrzegał za głównego wroga. „Nowe feministki” uznają, że obie płcie powinny ze sobą ściśle współpracować i wzajemnie się dopełniać.

 

 

Źródło: NCR, AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 057 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram