17 października 2018

USA: depresja atakuje! Amerykańscy studenci coraz bardziej zestresowani i „nieżyciowi”

(fot.zemj/scx.hu)

Ponad połowa przyszłych inżynierów i intelektualistów, kształcących się na amerykańskich uczelniach, jest słaba psychicznie. Poza depresją, młodzi zgłaszają, że cierpią na różnego rodzaju stany lękowe i mają myśli samobójcze. Jak interpretuje się pogorszenie stanu zdrowia psychicznego młodego pokolenia, które powinno rozkwitać?

 

Według Studium Zdrowia Psychicznego 2016-2017 – badania zdrowia psychicznego przeprowadzanego co roku na amerykańskich kampusach – jedynie 44 procent studentów stwierdziło, że ma się dobrze. 39 procent zgłosiło objawy depresji lub stanów lękowych. Odsetek studentów doświadczających myśli samobójczych wzrósł z 6 proc. w 2007 roku do 11 procent w 2017 roku. Odsetek studentów korzystających z psychoterapii skoczył z 13 procent do 24 procent w ciągu 10 lat. W zeszłym roku ponad połowa osób z objawami depresji i lęku korzystała z leczenia.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pogorszenie stanu zdrowia psychicznego obserwuje się nie tyko wśród studentów, ale w całej populacji amerykańskiej. Co czwarta osoba dorosła w Stanach Zjednoczonych cierpi na zaburzenia lękowe, a wskaźniki samobójstw dla mężczyzn i kobiet wzrosły od 2000 roku.

 

Analitycy zastanawiają się, czy te liczby oznaczają jedynie tendencją przemijającą, czy też są zwiastunem większych wyzwań. Liczne organizacje pozarządowe sugerują, że sprawą pogarszającego się stanu psychicznego obywateli trzeba zająć się systemowo. Przekonują, że nie jest to już sprawa prywatna cierpiących osób.

 

Postuluje się, by opracować metody, które ograniczą stres, zwłaszcza młodych ludzi w obliczu wyzwań, jakie przed nimi stoją.

 

Dlaczego obecni amerykańscy studenci są bardziej zestresowani i zalęknieni? Część uczonych przekonuje, że wynika to z trzech czynników: bezpieczeństwa, ekonomii i technologii.

 

Obawy uczniów dotyczące ich bezpieczeństwa wynikają z różnych źródeł, lecz w ostatnich latach, głównie z powodu masowych strzelanin, czy to na kampusach, czy też podczas masowych imprez.

 

Młodzi ludzie bardziej niż poprzednie pokolenie stresuje się z powodu rosnących kosztów czesnego i obaw dotyczących problemów ze znalezieniem pracy, przez co nie będą w stanie spłacić pożyczki zaciągniętej na studia i będą zmuszeni do życia z rodzicami. 

 

Mimo że obecnie bezrobocie jest niskie w Stanach Zjednoczonych, wzrost płac pozostaje względnie niewielki. Wielu studentów obawia się, że nie będzie już w stanie – tak, jak było dawniej – znacznie polepszyć swój byt w porównaniu z rodzicami. W USA prawdopodobieństwo, że dziecko zarobi więcej niż jego rodzice spadło z 90 procent do 50 procent w ciągu ostatniego pół wieku.

Studenci narzekają także na zmianę zasad kształcenia i szeregu etapów kariery, co nie sprzyja stabilnemu ubezpieczeniu zdrowotnemu i bezpiecznemu przejściu na emeryturę, tak jak to miało miejsce w przypadku ich rodziców i dziadków.

 

Jednak, najwięcej obaw i stresów mają przysparzać młodym media społecznościowe. Część stresu wiąże się z presją wywieraną na młodych ludzi, aby stale aktualizować informacje o swoim życiu na Instagramie, Snapchacie i innych platformach, w dodatku w taki sposób, by nie doświadczać przykrych ocen.

 

Studenci w badaniu wskazywali, że mają dość krytyki i ciągłego oceniania swojego wyglądu czy zachowania przez innych użytkowników mediów społecznościowych. Stresuje ich na przykład to, że ktoś jest lepiej oceniany, może wieść bardziej atrakcyjne życie, czy uczestniczyć w bardziej ekscytujących wydarzeniach, imprezach itp.

 

Abstrahując od tych lęków i stresów, badacze twierdzą, że chociaż nie są one niczym nowym, to jednak widać wyraźnie, że dzisiejsi studenci rzeczywiście napotykają większą liczbę stresów niż poprzednie pokolenie i ich wpływ jest bardziej odczuwany obecnie niż dawniej.  

 

Dzisiejsi młodzi dorośli są „mniej elastycznymi” studentami. Straszliwie obawiają się porażek. Nawet zwolennicy tak zwanego bezstresowego wychowania zauważają, że popełniono błąd, wychowując dzieci w taki sposób, by oszczędzić im porażek. W rezultacie, już jako dorośli, nie potrafią radzić sobie z lękiem.

 

Ci ludzie przyzwyczajani byli do ciągłego wygrywania. Sprzyjało temu podejście, że np. trofea sportowe otrzymywało się już za sam udział w zawodach, a nie za rzeczywiste wyniki. Dodatkowo, dzieci wychowywało się w awersji do ryzyka. Teraz nie radzą sobie z porażkami i rozczarowaniami np. z powodu gorszego stopnia z egzaminu itp. Krótko mówiąc, młodzi nie są nauczeni, że życie obejmuje zarówno sukcesy, jak i porażki – przekonują badacze.

 

Amerykańscy eksperci narzekają, że obecnie maturzyści mają nawet dużo lepsze wyniki w nauce, niż ich poprzednicy, są inteligentni, ale nieżyciowi. Widać to nie tylko w sposobie radzenia sobie ze złymi wiadomościami, ale także w tym, co wiedzą o podstawowych umiejętnościach życiowych, od zarządzania finansami po pranie bielizny. Administracja kampusów narzeka, że studenci coraz częściej nie mają pojęcia o tak prozaicznych sprawach.  

 

Zmieniły się także wyraźnie relacje z rodzicami i innymi dorosłymi w życiu młodych ludzi. Wykorzystując dostępne środki komunikacji, młodzi często kontaktują się, szukając porad u dorosłych, pomocy w rozwiazywaniu swoich problemów. Poprzednie pokolenie znacznie rzadziej się kontaktowało i rzadziej też szukało pomocy u innych.

 

Ambitni studenci, którzy uchodzili za prymusów w swoich szkołach, nie musząc się specjalnie starać, po pierwszym niezdanym egzaminie wpadają w panikę. Uczą się ponad siły, nie potrafią zarządzać czasem i wpadają w jeszcze większe kłopoty.

 

Podobnie jest ze studentami ponad przeciętnie zaangażowanymi w różne aktywności i pracę ponad swoje możliwości, którzy w końcu przechodzą załamanie emocjonalne.

 

Zgodnie ze sprawozdaniem z Center for Collegiate Mental Health z 2015 r. liczba studentów odwiedzających centra doradztwa wzrosła o 30 proc. z 2009 r. do 2015 r.

 

Według danych Association for University and College Counselling Centre Directors, w latach 2016-17, 34 procent ośrodków doradztwa uniwersyteckiego musiało umieścić niektórych uczniów na liście oczekujących.

 

Harvard University uruchomił projekt Success-Failure Project, program, polegający na dyskusjach, mających na celu ponowne zdefiniowanie, czym jest sukces. Program ma uczyć, jak radzić sobie z odrzuceniem innych. Duke University oferuje program Mindfulness zaprojektowany, aby pomóc uczniom radzić sobie ze stresem. Na Uniwersytecie Amerykańskim wprowadzono obowiązkowy, dwusemestralny kurs mający na celu pomóc uczniom w adaptacji na pierwszym roku studiów.

 

Sylvia Mathew Burwell, była minister zdrowia USA sugeruje kuriozalne rozwiązanie problemu pogarszającego się stanu zdrowia psychicznego. Otóż proponuje zastosowanie doświadczeń zdobytych podczas epidemii wirusa Ebola w 2014 r. Pisze, że chociaż, brzmi to kuriozalnie, to jednak sprawdziło się w praktyce. W przypadku wirusa Ebola priorytetami było zapobieganie, wykrywanie i leczenie. Te podstawowe elementy miałyby również pomóc uniwersytetom w kształtowaniu ich podejścia do zdrowia psychicznego.

 

Zapobieganie miałoby polegać na wprowadzeniu kursów, które pomogą uczniom dostosować się do życia na kampusach. Wykrywanie miałoby polegać na opracowaniu sposobów szybkiego wychwytywania potencjalnych zagrożonych osób, a leczenie – na kierowaniu do odpowiedniej poradni.  

 

Jej zdaniem uczelnie powinny także budować społeczności integracyjne i zachęcać do kontaktów osobistych, a nie za pośrednictwem Istagrama. Postuluje tworzenie większej ilości klubów i stowarzyszeń na kampusach, które będą działały jak grupy wsparcia. Sugeruje także, by rodzice, uczniowie i uniwersytety pogodziły się ze zdrową ideę, że stres jest wpisany w życie i nie da się mieć jedynie samych sukcesów. Programy edukacyjne powinny też być tak opracowane, by ani nie przeciążać studentów, ani też nie zabijać motywacji do rozwoju.

 

Źródło: foreignaffairs.com

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram