Amerykańscy biskupi nadal domagać się będą przyjęcia prawa respektującego głos sumienia. To odpowiedź Kościoła w Stanach Zjednoczonych na decyzję Sądu Najwyższego, który uznał tzw. reformę zdrowotną Baracka Obamy za zgodną z konstytucją. Reforma ma zapewnić wszystkim Amerykanom powszechne ubezpieczenia, jednak w bezpłatnym pakiecie oferuje też antykoncepcję, środki aborcyjne oraz sterylizacje.
Komentując decyzję sądu najwyższego abp Wiliam Lori z Baltimore, przypomniał, że Kościół popiera powszechny dostęp do ubezpieczeń zdrowotnych, nie może jednak zgodzić się na działania wymierzone w wolność sumienia obywateli. Wskazał, że jeśli prawo w obecnym kształcie wejdzie w życie, doprowadzi to do zamknięcia wielu kościelnych placówek, ponieważ nie będą one mogły finansować swym pracownikom niezgodnego z prawem moralnym pakietu ubezpieczeń.
Tymczasem wydaje się, że tocząca się batalia wokół nowej ustawy sprawia, że rośnie wrażliwość na kwestie związane z obroną życia. Opowiada się za nią coraz więcej Amerykanów. Organizacje pro-life informują też, że w USA spada liczba zwolenników tzw. „wolności wyboru” w sprawie aborcji, rośnie za to liczba osób biorących udział w manifestacjach w obronie życia.
Źródło: KAI