26 czerwca 2014

Urzędnicy kontra pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa w Poznaniu

(wizualizacja/pomnikwdziecznosci.pl)

Jaką decyzję podejmie prezydent Poznania Ryszard Grobelny? Czy zgodzi się na odbudowę pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Poznaniu? Wokół sprawy nadal trwa biurokratyczna batalia.


Oddający się w opiekę Najświętszemu Sercu Pana Jezusa Polacy nie zapominali – przynajmniej przed wojną – że za otrzymane łaski należy się wdzięczność. Zwłaszcza, jeśli łaską była odzyskana niepodległość. Mieszkańcy Poznania postanowili wyrazić dziękczynienie, budując w latach 30. pomnik będący wotum wdzięczności za niepodległą Polskę. Miejsce, w którym stanął, nie było przypadkowe. Monument powstał na gruzach pomnika wielkiego wroga katolicyzmu i polskości – kanclerza Bismarcka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Pomnik Najświętszego Serca Pana Jezusa został ufundowany ze składek społecznych. Wzniesiony monument był  sporych rozmiarów – chodziło o to, by nie zagłuszyły go otaczające pomnik pruskie budowle. Pomnik miał więc 22 metry szerokości i 12,5 metra wysokości. Kształt pomnika przypominał łuk tryumfalny, zaś figura Pana Jezusa, najważniejsza część monumentu – miała 5,3 metra wysokości i stała na dwumetrowej podstawie. Na pomniku wyryto napisy: „Sacratissimo Cordi – Polonia Restituta” (Najświętszemu Sercu – Polska Wskrzeszona) oraz „Błogosław Panie naszej polskiej ziemi”.

 

Gdy nadeszła wojenna zawierucha, niemieccy okupanci nie mogli znieść widoku pomnika. Decyzją okupującej Wielkopolskę administracji III Rzeszy monument zburzono – stało się to w październiku 1939 roku. Figurę Pana Jezusa przetopiono.

 

W XXI wieku narodził się pomysł odbudowy monumentu. Jednak także i dziś, podobnie jak za okupacji, żyją w Poznaniu osoby skrajnie negatywnie nastawione do idei odbudowy pomnika. – Gdy odwiedzamy poznańskie parafie z wystawą poświęconą pomnikowi widzę, że wspierających ideę jest bardzo wielu. Zdaję sobie jednak sprawę, że są środowiska, którym postawienie w Poznaniu pomnika Najświętszego Serca mocno przeszkadza –– mówi dla PCh24.pl prof. Stanisław Mikołajczak, przewodniczący Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa w Poznaniu. – Kiedyś prof. Pajewski powiedział mi: czy Pan myśli, że wszyscy Polacy byli za tym, by nasz kraj odzyskał niepodległość? Otóż nie! Część z nich miała doskonale poukładane interesy w państwie pruskim i nie chcieli tego zmieniać.


Mimo dwuletniej działalności Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Wdzięczności w Poznaniu, szlachetna inicjatywa zderzyła się z biurokratyczną machiną. – Nadal trwają prace nad uzyskaniem zgody władz miasta na lokalizację pomnika. Mamy zgodę – prawie jednomyślną – rady miasta. Jednak od dłuższego czasu jesteśmy w impasie prawnym związanym z nową lokalizacją – podkreśla lider ruchu na rzecz ponownej budowy monumentu.

Dlaczego? – Władze miasta inaczej interpretują zapisy planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzja zależy od prezydenta Poznania Ryszarda Grobelnego, który opiera się na niekorzystnej dla nas opinii biegłego. Komitet posiada zaś opinie, według których nie ma przeciwskazań dla budowy pomnika – tłumaczy prof. Mikołajczak. Trwa zatem batalia na „fachowe opinie”. – Czekamy na zamówioną opinię zewnętrzną pochodzącą z UMK w Toruniu. Mamy także zebrane ponad 25 tys. podpisów Poznaniaków wzywających prezydenta do udzielenia zgody na budowę. Gdy tylko otrzymamy ekspertyzę pójdziemy do prezydenta i z nadzieją na uzyskanie prawa do dysponowania gruntem, na którym ma stanąć pomnik – dodaje.

 

Jednak nawet jeśli uda się doprowadzić sprawę do szczęśliwego końca, pomnik nie stanie na miejscu swej przedwojennej lokalizacji. Gdzie leży problem, tłumaczy nasz rozmówca: – Na placu Mickiewicza stoją już inne pomniki. Nową lokalizacją miałaby być ulica Jana Pawła II, w okolicy Jeziora Maltańskiego. Pomnik miałby zostać postawiony na osi Katedra – Kopiec Wolności, będący także symbolem odzyskanej niepodległości.

 


Łukasz Karpiel

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie