Głosowanie w brytyjskim Parlamencie nad zatwierdzeniem umowy z Unią Europejską w sprawie opuszczenia wspólnoty odbędzie się już we wtorek. Zjednoczone Królestwo powinno wyjść z UE 29 marca. Wciąż jednak w temacie jest więcej pytań niż odpowiedzi.
Umowa wynegocjowana przez rząd Theresy May nie cieszy się poparciem brytyjskich deputowanych. Z politycznych analiz sprzed kilku dni wynikało, że odrzucenia porozumienia chce nie tylko opozycja, ale także sojusznicy szefowej rządu z północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej oraz 100 deputowanych jej własnej formacji. May mogłaby przegrać głosowanie 228 głosami. Byłaby to jedna z największych porażek szefa rządu w historii Wielkiej Brytanii.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziś jednak – wedle aktualnych doniesień – sytuacja wygląda dla niej nieco lepiej. Ciągle jednak szansa na poparcie umowy jest nikła. Wobec tego szefowa rządu zabrała głos. Jej przekaz ciężko jednak uznać za spójny.
– Zatwierdźcie umowę, albo Brexitu nie będzie. Jedyna umowa, jaka leży na stole, to ustawa nad którą będziemy głosować jutro. Jeśli chcecie, by opcja wyjścia z Unii bez umowy zniknęła ze stołu, musicie głosować za umową. Jeśli brak umowy jest tak zły, jak wierzycie, byłoby skrajną niedorzecznością zrobić cokolwiek innego – powiedziała brytyjska premier May dodając przy tym, że Brexit… musi mieć miejsce, gdyż w przeciwnym razie pierwszy raz w historii wyrażona w referendum wola narodu nie zostałaby zrealizowana.
Źródło: tvn24.pl / dorzeczy.pl
MWł