Rodzice z Warszawy, decyzją tamtejszego Sądu Rejonowego, utrzymali pełnię władzy rodzicielskiej. Przyczyną wszczęcia postępowania był anonimowy donos sugerujący, że mąż miałby stosować wobec żony przemoc. Przedstawiciele służb socjalnych, mimo braku dowodów na rzekome agresywne zachowanie mężczyzny, sugerowali żonie rozwód. Pomocy prawnej rodzinie udzielił Instytut Ordo Iuris.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd Rejonowy z urzędu wszczął postępowanie w sprawie ograniczenia władzy rodzicielskiej w trybie at. 109 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, po tym, jak na policję wpłynął anonimowy donos o podejrzeniu stosowania przemocy psychicznej przez męża względem żony. W sprawę szybko zaangażował się Ośrodek Pomocy Społecznej – w rodzinie uruchomiono procedurę Niebieskiej Karty. Mimo zapewnień męża o braku jakiejkolwiek przemocy oraz wskazania, że zły stan emocjonalny małżonki może wiązać się z odstawieniem leku przeciwpsychotycznego, przedstawiciele Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie doradzali małżonce rozwód.
Wkrótce kobiecie postawiono diagnozę afektywnej choroby dwubiegunowej, co potwierdziło słowa męża. Postępowanie dowodowe nie wykazało żadnych okoliczności uzasadniających ingerencję sądu we władzę rodzicielską. Sąd podczas jednego posiedzenia w całości podzielił opinię pełnomocnika rodziny i stwierdził brak podstaw do ograniczenia władzy rodzicielskiej nad małoletnią córką.
– W postępowaniu okazało się że rodzice są osobami zaradnymi, kochają swoje dzieci, dbają o ich prawidłowy rozwój oraz tworzą szczęśliwą rodzinę. Wszelkie postawione im zarzuty są niespójne i nie znajdują żadnego oparcia w dowodach, zaś dobro dzieci wymaga, aby władza publiczna ze szczególną wstrzemięźliwością stosowała jakiekolwiek narzędzia ingerencji w strukturę rodziny – skomentowała mec. Anna Przestrzelska z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Uczestników postępowania reprezentował mec. Jerzy Kwaśniewski i mec. Anna Przestrzelska.
Źródło: ordoiuris.pl
MWł